moim celem na ten rok nie jest schudnąć x kg ani to że mam się zmieścić w spodnie które leżą w szafie. o nie, mój cel na ten rok to codzienna nieprzerwana walka z samym sobą. codziennie od dziś chcę walczyć o lepszą ja lepsze samopoczucie lepsze ciało. od początku stycznia do teraz powolutku oswajałam się z moim orbitrekiem wczoraj ćwiczyłam na nim już 15 min (ze względu na ból w kolanie uwierzcie mi to bardzo dużo) codziennie dodaje sobie 1 min. jedną małą wredną minutkę. i to jest mój cel nie przerwać treningu. przez rok chcę dojść do 1,5 godz treningu 6 razy w tygodniu. to mój cel.
a pytanie do ćwiczących jest następujące. ja mam tak że na trening muszę się zebrać w sobie pierwsze 10 min jest dla mnie katorgą klnę na czym świat stoi. dopiero jak kończę trening mam ochotę go nawet powtórzyć ale nie mam już siły. wy też tak macie że w trakcie nienawidzicie ćwiczyć a dopiero jak skończycie wam przechodzi? mnie do demotywuje bo zawsze przed treningiem pokazuje mi się obraz tej katorgi którą muszę przejść.
edyta4311
14 stycznia 2016, 10:29Ćwiczę systematycznie I regularnie od 2 lat I nigdy nie załowałam wykonanego treningu, fakt czasem nie chce mi się I trochę się zmuszam, poprostu ćwicz z czasem się przyzwyczaisz I będzie to naturalne.
MARTYNKA1970
13 stycznia 2016, 19:50Ja na razie nie potrafię się zebrać w sobie aby zacząć ćwiczyć, dla mnie to jest kara ;) pozdrawiam :)
FortuneFavoursTheBraves
13 stycznia 2016, 19:32Staram się wybierać takie programy , zajęcia, ćwiczenia , które nie dość że mnie wymęczą to i sprawią przyjemność. Jeśli cały trening jest dla mnie przymusem, nie lubię go to po prostu wybieram inny, który będzie bardziej mi pasował :) Tak samo chodząc na zajęcia w fitness klubie najpierw robię trening, który wymaga ode mnie więcej np trening obwodowy a potem idę jeszcze na spinning lub zumbę i traktuję to jako nagrodę :) Musisz znaleźć coś , co lubisz, bo takie trenowanie na siłę nie przynosi nic dobrego. Trzymam kciuki