Od bardzo dawna mnie nękało....idź biegać, no idź, przecież chcesz, zawsze chciałaś , na co czekasz, no idź. Biłam się z myślami od bardzo dawna, zawsze lubiłam biegać. Już w podstawówce pani z wf odkryła we mnie "talent" długodystansowca. Cała klasa na trzy, cztery.... wyrywał z buta ile sił w nogach a ja na spokojnie bez pospiechu rozkładałam siły. Padali po bardzo krótkim czasie a ja pierwsza dobiegałam do mety. Miałam w swoim życiu kilka dłuższych"zrywów" biegowych. I zawsze sama nie wiem czemu do biegania powracam.Przez ok. 2 miesiące trenowałam w domu, bardzo sie wciągnęłam, bardzo, ale u nas bez przerwy ktoś jest, wiec pokoj w którym jest wystarczajaco miejsca jest zajety. Wymysliłam sobie ze zacznę cwiczyc na stepperze bo jedynie na niego mam miejsce. ale nie chciałam wywalać pieniedzy w błoto i stwierdziłam ze na początek kupie urzywany zeby nie było ze bedzie stał i kurzył sie w koncie. stepper znalazłam i super pedze do domu wskakuje na niego a on taki głosny ze sama mnie nosiło po kilku próbach stwierdziłam ze nic z tego nie bedzie. Ok ale ja ruszać sie muszę. Więc ubrałam sie odpowiednio do pogody i przed siebie. Trochę zaszalałam bo z 45min. mi zeszło, ale to marszobiegi więc mam nadzieje ze jutro nogami ruszę.
i tak oto mam za soba swój pierwszy bieg i mam cicha nadzieję ze tym razem moja przygoda bedzie bardzo długa.
Agagaaa
17 stycznia 2016, 18:05Tez bym chciała biegać tak na serio i tak żeby mnie wkrecilo na maxa. Powodzenia
emcia.emilia
17 stycznia 2016, 22:36Czy wkręci na maxa to sie okaże. Jurto drugie podejście.Mam dzisiaj troche zakwasy w pachwinach, ale to przecież świadczy że nie siedziałam na tyłku.
Anulka_81
17 stycznia 2016, 13:49Super,bieganie jest cool,też kiedyś "powrócę" do biegania,na razie ćwiczę w domu.buziaki
angelisia69
17 stycznia 2016, 06:22moj stepper to lowca pajeczyn :P znudzil mi sie po 2-3 razach jakos za nim nie przepadam.Ale kazdy musi znalezc cos dla siebie.Tez nie moglasbym zyc w "bezruchu" jak mam dzien wolny od cwiczen to zaraz taka nieswoja chodze.Powodzonka
majkapajka
16 stycznia 2016, 23:17Gratulacje! Nie wazne co wazne ze sie ruszasz :) ja teraz tylko maszeruje 30 min z pracy ale czuje rownice juz po 3 tygodniach :)
dziewczyna21.94
16 stycznia 2016, 21:55kiedy ja zacznę biegać :( czekam tylko na wiosnę i zamiast biegów z pewnością wsiądę na rower bo to moja ulubione dyscyplina
emcia.emilia
16 stycznia 2016, 22:21Nie ukrywam rower to moja największa miłość, ale niestety ze względu na pogodę teraz jeżdżę rzadko. Wiosna latem nawet 6-7 razy w tygodniu. U mnie ostatnio czego bym sie nie podjęła to jest spontan. W sumie taka cała ja.