Dzisiaj rzuciłam robotę w kąt i wybrałam się na siłownię. Z tydzień nie byłam, za późno z pracy wracałam, koło 20 dopiero. Dzisiejszy trening naprawdę nieźle, dałam sobie w kość, oj będę płakać jutro. Obciążenia większe niż ostatnio, i na koniec jeszcze 124 brzuszki zrobiłam. Powód do dumy chyba jest? :) Haha, jutro będę żałować tych brzuszków :D
Z dietą nieźle, coś tam waga drgnęła, ale niedużo. Po obwodach widać natomiast małą różnicę, czyli wszystko zmierza w dobrym kierunku :)
Pozdrawiam Was wieczornie!
Aaa zapomniałam! Miałam podzielić się z Wami moim spostrzeżeniem odnośnie owsianki. Ilekroć mam dłuższe okresy, kiedy to jem owsiankę na śniadanie, zauważam wyraźną poprawę trawienia. I nie chodzi tu o hmmm produkt końcowy trawienia, ale również brak przykrych dolegliwości. A co najważniejsze, naprawdę-naprawdę! widzę różnicę na obwodzie brzucha. Po kuracji śniadaniowo-owsiankowej jest zdecydowanie mniejszy!
See You :)