Ostatnio u mnie okresowo. Na szczęście końcówka. Gdy brałam tabletki, okres mijał ot tak: pojawiał się - był - i znikał. Całość trwała nie dłużej niż 3-4 dni. Pojawiał się zawsze w czwartek ok 10 rano. Regularnie co 4 tygodnie. I gdyby nie "krwawienia" (czyli raczej maleńkie kropelki, które ze mnie uciekały) nawet nie wiedziałabym, że mam okres. Ale odkąd mam spiralkę, ło matko... Wszystko zaczyna się tydzień przed... ból brzucha, krzyże, wywalony bebech, twarzyczka jak u nastolatki (niestety nie taka gładka i bez zmarszczek, a taka wysypana) no i krwawię jak zarzynana świnka. I wszystko trwa-i-trwa-i-trwa. Potrafi ze mnie jak z kranika nawet przez tydzień lecieć. Na szczęście ból "puszcza" po 1szym, max 2gim dniu. Teraz już jestem na końcówce.
Krótkie podsumowanie ostatnich kilku dni.
Powrót do NSD na plus. Dietowo - w miarę ok. W miarę - nie w 100%
Ćwiczenia na minus. Nie miałam po prostu siły ruszyć dupy. Jakieś rozciągania i kilka dywanówek, i tyle. No i bieżnia. Trochę chodzenia, trochę truchtania. Gdyby tak nie lało non-stop, to więcej bym chodziła outside z piesami, ale w takich warunkach po prostu się nie chce. Ani mnie, ani psom.
Jeszcze 3 dni tego miesiąca, nigdy nie przepadałam za styczniem. Potem krótki luty. A potem już wiosna Nie mogę się doczekać. A w bliższej perspektywie: jutro ważenie (nie ciągnie mnie do szklanej).
Chyba zaraz sobie zrobię Day SPA. Gorąca kąpiel, balsamy, maseczki, pazurki i książka (a właściwie e-book) Czytam "Moje śliczne". Cholernie wciąga. Aż za bardzo.
Ale zanim zabiorę się za Day SPA, pobawię się w sprzątaczkę. A co! Niech dom też jakoś wygląda
ellysa
29 stycznia 2016, 13:39chodz do mnie pobawic sie w sprzataczke,hehe...ja tez czas ze spirala wspominam zle zwlaszcza koncowke,teraz jestem na tabletkach,na marginesie ktore powinnam odstawic ,ale to inna bajka,dostalam okres regularnie,3 dni i koniec,zero meczarni.
Maratha
28 stycznia 2016, 17:00Lo matko.. to nie mozesz sobie zamiast spiralki zainstalowac implantu podskornego?
dee79
28 stycznia 2016, 18:36Już mi się nie opłaca, powoli dojrzewamy do dziecka ;)