A więc tak spotkanie w sprawie pracy wypadło świetnie. I ja i Pani Bożenka jesteśmy zadowolone że na siebie trafilysmy .
Różyczka w wieku 2.5 lat śliczna o czarnych włosach z lokami, bardzo mądra i chętna do zabaw. Po omówieniu tematów organizacyjnych zostałam z Małą sama w pokoju na 3 godzinki , mamusia tym czasie w kuchni szykowała obiad i jak coś to była w pogotowiu choć nie było to konieczne. Układałyśmy puzzle, klocki, bawiłyśmy się lalkami , lepiłyśmy ludziki z plasteliny . Przedstawiła mi wszystkie lale z imion pokazała resztę zabawek i już byłam super ciocią Martą Oczywiście trzymałam się zaleceń mamy żeby Róża nie zapominała się o nie krzywieniu się podczas siedzenia i zwracaniu uwagi o siadaniu po turecku podczas zabawy na dywanie, o uczeniu kolorów , rozróżnianiu kształtów, liczeniu i myciu rączek. Udało się, fajna z niej dziewczynka tylko straszny niejadek ale już zaoferowałam swoja kreatywność w kuchni i może nie będzie tak źle z tym jedzeniem . Umówione jesteśmy na wtorek środę i czwartek minimum 8 godzin może dłużej jeśli mama będzie mieć po pracy jakieś załatwienie. Mama pracuje 10min pieszo od mieszkania więc w sytuacji alarmowej można dzwonić i będzie na miejscu. Oprócz tego jest zachwycona moim blogiem, już wspomniała że będzie moją klientka na ciasta, ciastka i wiejskie jajka. Jeszcze się zgadałam z mamą Pani Bożenki która akurat była w odwiedzinach i zaczęłam z Nią rozmowę na temat kwiatów i ogrodu, jak usłyszała że lubię robótki w ogrodzie to zgadała się ze mną że będę od czasu do czasu jeździć do Jej domu (podobno ogromnego z ogromnym ogrodem gdzie ma mnóstwo kwiatów i krzewów do oporządzenia). Dom poza miastem gdzie rzadko tam bywają i na wiosnę chciała bym zrobiła wiosenne porządki w ogrodzie, mówi że chętnie się podzieli roślinami bo ma ich aż nad stan, do koszenia trawy latem też by mnie chciała SUPER!! MÓJ ŻYWIOŁ !!! Oprócz tego sąsiadka piętro niżej też by chciała bym pilnowała jej dziecka, ale to już ma się Pani Bożenka dogadać, bo naraz wszystkiego nie ogarnę a przecież jeszcze w piątki jeżdżę do Pani Ś. na sprzątanie więc już jeden dzień odpada.
Różyczka to dziewczynka z astmą od urodzenia i uczulona na mleko, bardzo chorowita, rzadko bywa w przedszkolu (przedszkole za rogiem osiedla, więc bliziutko ). Teraz te trzy dni będę siedzieć z Małą bez porządków i obiadów, ale w kolejny tydzień jak pójdzie do przedszkola będę myć okna prać firany i lepić hurtowo pierogi z różnorakimi farszami, gołąbki, krokiety itp itd Szefowa już jest zachwycona na samą myśl. Za te 4 godzinki wczoraj dostałam 40zł. Umówione jesteśmy na 10zł/h. Mieszkanko śliczne czyściutkie, (w porównaniu do Państwa Ś. to niebo a ziemia, nie bardzo będzie co tu sprzątać ) wiadomo kurze, podłogi zmiana pościeli i pranie. Mają kuchnię połączoną z salonem, sypialnię i pokój dziecka plus łazienka i przedpokój, a sam budynek nowoczesnego budownictwa. Sama droga zajęła mi 40min w jedną stronę i powrót tyle samo ale to sobota mniej korków niż w tygodniu, trzeba liczyć średnio godzinę na dojazd.
Ostatnio coś mi służy wczas wstawanie, wstaję o 5.00 jestem wyspana i wypoczęta i już od świtu robię porządki, gotuję obiad, pranie jadę na zakupy. Wczoraj z Lubym odwiedziliśmy wieczorem Bonarkę, małe zakupy wpadły, MAŁE ale dość przyjemne i konkretne . Z Lubym ostatnie tygodnie mamy jakieś takie wyjątkowo słodkie, bez nawet najmniejszych sprzeczek, często pada słowo kocham Cię i w ogóle milusio
Zaobserwowałam że po tej luteinie wróciła owulacja więc działamy łóżkowo kiedy trzeba, a nóż coś zmajstrujemy jak Bóg da .
Wczoraj wieczorem zjadłam mega ostrego kebaba (takiego jak lubię a dziś mam rewolucje kibelkowe, masakra pali tyłek.
A na koniec moja własnoręcznie wcziraj wykonana ozdoba z ogrodowego mchu i hiacyntów zdobi ławę w salonie, tak wiosennie . Buziaki Kochane, miłego dzionka życzę
Magdalena762013
9 lutego 2016, 14:46Martus - czytam od początku, zeby wiedzieć co i jak u Ciebie. Tu widzę, ze ustalenia prasowe z Różyczka wyglądają obiecująco:).
Piegotka
1 lutego 2016, 15:14Mega pozytywny wpis☺ trzymam kciuki oby wszystko się tak dobrze układało☺
NaDukanie
31 stycznia 2016, 22:44Sporo wiadomośi od ciebie. Dbaj os siebie :)
ksiezniczkawkaloszach
31 stycznia 2016, 21:13kochana, bardzo się ciesze, ze praca sprawia Ci radosc, same dobre wiesci:) trzymam kciuki za przytulaski. pozdrawiam.
annas1978
31 stycznia 2016, 18:19Powodzenia w nowej pracy i mam nadzieje ze znajdziesz w tym wszystkim czas, zeby pojawiac sie na Vitalii.
beatek77
31 stycznia 2016, 16:12Ale dużo się u Ciebie dzieje :)
moderno
31 stycznia 2016, 14:47Bardzo się cieszę , że pomału zaczyna się wszystko układać u Ciebie. Najważniejsze robić to co się lubi i mieć jeszcze z tego satysfakcję finansową. A tak na marginesie mała ma piękne imię. Spokojnego popołudnia
bozenka1604
31 stycznia 2016, 14:12Dobrze rozpoczęty rok Martuś :) Wszystko powolutku zaczyna się układać i porządkować :) Ze spokojem mogę napisać, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Tamten rok i dziwne propozycje pracy, których ostatecznie nie przyjęłaś (i dzięki za to Opatrzności) zaowocowały poznaniem dobrych ludzi. Wreszcie znalazłaś się tam, gdzie praca i obowiązki dadzą Ci dużo radości i spełnienia. Oj, dobra chwilo trwaj i trwaj i trwaj :) W prokreacyjnych planach życzę powodzenia, niech się spełnią, abyś była szczęśliwa "pełną gębą". Zostawione daleko za sobą stare kłopoty owocują również w Twoim związku. Kochajcie się, bo miłość to piękny stan :) Pozdrawiam i ciumkam na szczęście :)
quki74
31 stycznia 2016, 14:07Super udanej owocnej współpracy !!!
Migdal0606
31 stycznia 2016, 11:36Mój kolega mówi: Piecze dwa razy ;) powodzenia! Znasz się na doniczkowej uprawie ziół? Chciałabym zacząć ale nie wiem od czego ;) można podpytywac?
Grubaska.Aneta
31 stycznia 2016, 12:02Oj nie bardzo. Jedynie mam sadzonki oregano bazyli tymianku cytrynowego lubczyku i szczypioru w ogrodzie co rośnie bez specjalnej opieki w ogrodzie.
Migdal0606
31 stycznia 2016, 12:11Właśnie bo dumam czy takie sadzonki w donicy mi przezyja :-)
Grubaska.Aneta
31 stycznia 2016, 15:37Mi szybko padały jak nie zurzylam.
mamazabki
31 stycznia 2016, 11:32W porównaniu z nią moja 25 latka to tłumoczek ;) No ale moja po mamie "gębą" nadrabia ;) Powodzenia w pracy :)
marii1955
31 stycznia 2016, 10:58Popatrz Martusiu , jak los Ci teraz sprzyja - cieszę się razem z Tobą :) Nasza Ola , też miała mieć na imię Róża - ale ze względu na Antosia , który miałby problem z wymówieniem tego imienia , została Aleksandrą , na drugie ma Róża :) Świetnie , że mała Cię zaakceptowała - dzieci wyczuwają człowieka , naprawdę :) To będziesz teraz bardzo zajęta , a i potem zajęć Ci nie braknie :) Układa Ci się Twoje życie w każdym aspekcie , aż chce się żyć , prawda? Ściskam i pozdrawiam :)))))))))))))))
Grubaska.Aneta
31 stycznia 2016, 11:10Oj jest super czas. Aż nie chce zapeszac ciesze się z każdej pozytywnej drobnostki zupełnie jest inaczej niż w fatalnym początkiem zeszłego roku.
Beata465
31 stycznia 2016, 10:55SUper, niech ci się wiedzie dalej
Izabela1411
31 stycznia 2016, 10:42Super, że tak Ci się wodzie. ☺
wiola7706
31 stycznia 2016, 10:38Twoj czas teraz. Wszystko Ci sprzyja to może i dziecię zmajstrujecie. Trzymam kciuki.
Grubaska.Aneta
31 stycznia 2016, 11:11Marzenie :-)