Dawno nie myślałam tyle o wadze co teraz... ale tak w pozytywnym sensie coś czuję, że w tym tygodniu zobaczę w końcu 8 z przodu, bo jak dzisiaj się ważyłam to było 90.2 kg
w końcu skończyłam pisać zadane rozdziały pracy magisterskiej, więc będę mogła rozpocząć ćwiczenia
mam nadzieję, że promotorka nie zabierze się szybko za sprawdzanie tego, żebym nie miała wymówki
planuję wycisk z Mel B na każdy dzień tygodnia
myślę, że rano zrobię w końcu jakąś fotkę swojego sadełka, żeby potem podziwiać jak znika
ah jestem bardzo podekscytowana tym całym odchudzaniem
nigdy mnie to tak bardzo nie cieszyło także jestem dobrej myśli
zauważyłam, że bardzo pomaga mi pisanie tego pamiętnika... mam kryzys to od razu o tym piszę i dzięki temu, a także dzięki Waszym komentarzom, daję radę i nie ulegam moim słabościom
dziękuję Wam za to i oby tak dalej
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
angelisia69
23 lutego 2016, 13:38Powodzenia zycze i jak najmniej slabosci
EfemerycznaOna
23 lutego 2016, 08:19Vitalia potrafi dać kopa, to 3mam kciuki za 8kę i ćwiczenia też.