Witam!
Dieta idzie mi w miarę ok, bez szału ale tragedii też nie ma, ze względu na dziwne godziny pracy mam poprzestawiane posiłki, tzn nie jem obiadu przed spaniem ale często muszę zamienić sobie lunch z 2 śniadaniem. Myślę też że coś się ruszyło z dietą bo od paru dni odczuwam głód - do tej pory tak nie było. Może mi się metabolizm podkręcił a chyba o to chodziło, mam problem ze znalezieniem czasu na trening, dlaczego? są za długie, nie mogę go zrobić zaraz po śniadaniu - wiadomo, ale trwa on 1,5h + kąpiel później to już 2 godziny a zaraz po niej muszę pędzić do pracy a wychodzenie prosto z wanny na 3 stopnie i wiatr to strasznie głupi pomysł, jedynym wyjściem są pobudki o 5 rano - też jakoś tego nie widzę. Póki co jak nie mam czasu to robię inne treningi vitalii które trwają około 30 minut - zawsze jakieś wyjście ale mam wrażenie że oszukuję, sądziłam że moje oszustwa będą polegały na podjadaniu ciasteczek XD. Dzisiaj mam odrobinę więcej czasu więc zrobię cały trening - najwyżej nie zdążę się przespać przed nocką i będę niczym zombiak xD.
Miłego dnia!
krcw
21 marca 2016, 20:13mi ostatnio zumba pasuje :)
Siranel
21 marca 2016, 20:22ja próbowałam zumby jakiś rok temu czy nawet wcześniej, tak samo latino i czegoś tam jeszcze ale jestem niezdara i mam jakiś problem żeby ogarnąć te wszystkie kroki i to wygląda dość komicznie i zniechęca :P nie nadążam :P
krcw
21 marca 2016, 20:26ale ja "zumbuje" w domu, mylę kroki, robię po swojemu...ale jakie to ma znaczenie :D ważne żeby się wyskakać :D
Siranel
22 marca 2016, 06:39może coś w tym jest :P byle bym się po drodze nie połamała :P