Potrzebuje porządnego kopniaka żeby ruszyć swoje dupska do roboty :(. Nie umiem sie zmotywować i zacząć ponownie ćwiczyć.
Załamałam się bo jak wróciłam z wakacji to moja waga wzrosła do 82,600 kg. dzisiaj jest tydzień jak jestem w domu a waga cały czas rośnie i nie wiem co sie dzieję bo sie pilnuję z jedzeniem na dzień dzisiejszy jest 83,200 :(.
Myślałam ze na wakacjach to woda mi sie zatrzymała bo mało pilłam ale jak wróciłam to zaczęłam pic jak zwykle ok 2 litrów wody i nic waga rośnie.