Dzisiaj polepszyłam swój czas drogi do pracy rowerkiem (8km -25 min). Wczoraj jak wracałam do domku to obliczyłam sobie, że ok 2 km mam cały czas pod górkę a ostatnie 400m. mega górka (jak pod nia podjeżdżam to sama do siebie gadam "dasz rade, jeszcze troszkę dasz rade :) hehe i daje).
Właśnie sobie zaszalałam i w empiku kupiłam sobie dwie najnowsze płytki Ewy Chodakowskiej Bikini i Rewolucja. Juz nie mogę sie doczekać kiedy będę mogła odebrać w empiku :).
Wieczorkiem mam zamiar poćwiczyć z Anią Lewandowska-karate cardio. jeszcze nie ćwiczyłam z nią. W zeszłym roku dostałam od męża na 10-ta rocznicę ślubu bilet na jej warsztaty we Wrocławiu. Więc kupiłam jej płytę żeby przygotować się na trening z nią :). Niestety zanim przyszła mi do domu to mnie rozłożył kręgosłup do tego stopnia, że byłam przykuta do łóżka przez miesiąc (zastrzyki, rehabilitacja itp.). Jak doszło do wyjazdu na warsztaty to czułam sie na tyle lepiej ze postanowiłam pojechać (oczywiście na lekach przeciwbólowych) chociaż żeby ją zobaczyć skoro już miałam ten bilet :). Niestety cały trening "grzałam ławkę" :(. W tym tygodniu koleżanka mi przypomniała ze mam jej płytkę więc dzisiaj po raz pierwszy ją odpalę :).
aska1277
21 lipca 2016, 16:02Brawo :)
orchidea24
21 lipca 2016, 16:02rowerek - fajna sprawa :-) ja mam za daleko do pracy, żeby na rower wsiadać
tiennka
21 lipca 2016, 14:54I tak trzymać! Ja tak wczoraj próbowałam sprawdzić, czy dam radę rowerem pojechać do pracy, sprawdzałam skrót, ale się okazało, że niezbyt fajny, wiec chyba się nie zdecyduję... Ale ja mam sporo dalej, bo 35km. Skrótem byłoby 27...
Marysiazlota
21 lipca 2016, 14:38..też jeżdże do pracy rowerem 11km i czasami gadam do siebie:))trzymam kciuki