Jakoś nie potrafię powiedzieć słodyczom-nie.Zbyt bardzo je lubię.
Wszystko zaczynam od początku.
W te wakacje wydarzyło się tyle nieoczekiwanych dla mnie imprez i ognisk,z których odmówić nie mogłam,szczególnie,że moja najlepsza przyjaciółka idzie od września do 3 klasy liceum,i pewnie nie będziemy więcej imprezować,ze względu na jej przygotowania do matury i z tego też brak czasu na przyjęcia.
Musiałam więc wykorzystać dobrze pierwszy miesiąc wakacji.
Od jutra zaczynam od początku i wierzę,że tym razem mi się uda.Dla zwiększenia motywacji obiecuję wstawić zdjęcia sprzed i po mojej nadchodzącej przemiany(mój czas do osiągnięcia celu,gdzie efekty będzie dało się zauważyć gołym okiem to październik) ;) Już raz mi się udało,więc uda się i kolejny.
Motywację czerpię z Dragon Balla.Są tu jacyś fani? :D
angelisia69
25 lipca 2016, 03:56ja lubie ;-) Vegete hihi A co do slodkiego,uznaje zasade do 200kcal dziennie wliczone w bilans,dzieki temu na codzien cos zjem i nie brakuje mi tego ze rzucam sie jak wyglodniala.Reszte posilkow zdrowych,wiec nie odbija sie to negatywnie na zdrowiu
Mari9
25 lipca 2016, 15:01Ja niedawno zaczęłam oglądać Dragon Balla,pierwszy sezon obejrzałam,teraz jestem na jakimś 30 odcinku Dragon Ball Z i jeszcze nie poznałam dobrze Vegety :) Więc moim faworytem pozostaje Goku.No i Piccolo ;)