...i czuję, że na milionie sie nie skończy ALE zrobiłam krok ku lepszemu i jestem dumna, że nie jestem leszczem za jakiego się miałam wzięłam udział w Runmageddonie-hardcorowym biegu z przeszkodami!!! W połowie już nie biegłam siłą mięśni, tylko woli. Pokonałam wszystkie przeszkody! ( Gdyby nie mój ukochany to gówno bym tam pokonała ) Wrzucam zdjęcie grubaska i jej wybawiciela jeszcze przed biegiem (bo po biegu to bardzo nie ma co oglądać )
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
BlomBly
23 sierpnia 2016, 21:06Wow gratulacje! ja bym się nie odważyła :D
behealthy
23 sierpnia 2016, 15:31O kurcze, moje gratulacje! Ten bieg jest straszny :D
ailujj
23 sierpnia 2016, 15:14Świetnie ! Gratulacje :D
jamida
23 sierpnia 2016, 14:24Jezu ja w ogole biegac nie umiem
angelisia69
23 sierpnia 2016, 13:58woow podziwiam za zapal do tego biegu,ja bym zadyszke na starcie dostala :P gratki,oby taka sila przelozyla sie na silna wole w zdrowym zywieniu ;-)