Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no to zaczynam


To mój pierwszy dzień z Vitalią, a właściwie to pierwsze chwile... Długo się zastanawiałam czy warto, bo przecież taka osoba jak ja na pewno sama sobie poradzi i zgubi "oponkę". Jak widać nie poradziłam sobie... 

Jeszcze trzy miesiące temu ważyłam 55 kilo i byłam na tyle niekonsekwentna, że teraz ważę 59.. ;( Może wielu z Was uzna mnie za niepoważną, że narzekam na wagę i wygląd, ale wierzcie mi, że moja "oponka" jest słusznych rozmiarów i wcale nie mam figury modelki.

Pogubiłam się w jedzeniu, nie wiem dlaczego mam napady obżarstwa, których nigdy wcześniej nie miałam (czy Wy także tak macie?). Nigdy nie przepadałam za słodyczami, a teraz mogę je pochłaniać w ilościach hurtowych. Czy to zła dieta? Zbyt mała kaloryczność? Sama nie wiem, dlaczego moja konsekwencja przestała mi towarzyszyć i coraz częściej sięgam po "złe jedzenie". Potem oczywiście dręczą mnie potworne wyrzuty sumienia i nienawiść do samej siebie, że ZNOWU TO zrobiłam, jak mogłam tak postąpić ze swoim ciałem.

Teraz jestem pełna wiary, że razem z Wami mi się uda i odzyskam to co utraciłam.

Pozdrawiam Wszystkich, którzy przeczytają mój wpis ;)

P.S. trzymajcie za mnie kciuki!!!

  • Kasia_D

    Kasia_D

    12 września 2016, 15:30

    Tak, masz rację, moja aktualna waga wydaje się niska, a właściwie to jest niska, ale... mam na brzuchu oponkę, z którą walczę i walczę i walczę i nic... Zdrowo się odżywiam i ćwiczę regularnie, ale nie mogę się pozbyć tłuszczu w okolicach brzucha stąd właśnie "jak każda kobieta borykam się z lekką nadwagą.." Już widzę drugi błąd, bo przecież nie każda kobieta ma nadwagę ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.