Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dla tych, którym się nie udaje


  • JaTezBedeFit

    JaTezBedeFit

    28 września 2016, 09:09

    uwazam jak kolezanka nizej - jesli siebie rzeczywiscie akceptuje (a nie tylko na pokaz) i jest jej ze soba dobrze - to super, tylko pozazdroscic i gratulowac. Ale jesli robi to tylko na pokaz a za pare miesiecy zacznie wrzucac zdjecia z silki z wypieta pupa (co zdarza sie dosc czesto) to to megta slabe. Bo zauwazylam juz jakis czas temu, ze duzo dziewczyn niby pisze ze nie przeszkadza im ich nieidealna figura, boczki itp, a za jakis czas nagle sa na diecie, cwicza i potem sie okazuje, ze dopiero wtedy naprawde dobrze sie ze soba czuja. Ale no mowie- jesli jest szczera to super, jestem jak najbardziej za.

  • angelisia69

    angelisia69

    28 września 2016, 03:46

    no nie oszukujmy sie nie jest to cialo godne podziwu i napewno nikt podziwiac za estetyke go nie bedzie,wyglada jak cialo niezadbanej dziewczyny,ale to nie oznaka ze ona ma siebie nie kochac lub nie akceptowac.Wrecz przeciwnie akceptujac siebie i kochajac swoje cialo/szanujac je,powinna dążyć do tego zeby czuc sie najlepiej ze sama soba.Jesli dobrze jej w tej wadze to ok,a jesli tak pisze tylko na pokaz a w glebi duszy chce wrocic do rozmiaru S to juz inna kwestia

    • Kora1986

      Kora1986

      28 września 2016, 07:27

      Ja podziwiam ją za jej podejście - myślę, że włożyła w to duuuużo "psychicznego" wysiłku.

  • mmmarlady

    mmmarlady

    27 września 2016, 17:45

    Musimy siebie kochać zawsze, ale nigdy nie wolno nam ryzykować z jakości życia. Aby moje życie miało lepszą jakość muszę dobrze wyglądać, a do tego trzeba trochę wysiłku. Nie da się inaczej. To oczywiście moje zdanie. Pozdrawiam

    • Kora1986

      Kora1986

      28 września 2016, 07:29

      A moje życie wraz ze spadkiem wagi chyba nie zmieniło się... czuję, że to trochę tak jak z tą magiczną 18-tką. Niby ją osiągamy i jesteśmy "dorośli", a w rzeczywistości nic się nie zmienia. Niby waga spada, ale to tylko realizacja jakichś tam moich celów - nic poza tym...

  • krcw

    krcw

    27 września 2016, 16:07

    i tak i nie...zgadzam sie, ze wiele dziewczyn wrzuca np. na fb mocno poprawione zdjęcia albo w takich ujęciach ze wyglądają aż sztucznie - z tym się zgodzę ale nie zgadzam sie z tym ze kobieta po ciąży jeśli jest gruba powinna czuć sie usprawiedliwiona bo przecież urodziła to wolno jej było sie doprowadzić do złego stanu - takie podejście tez jest bez sensu, oczywiście po porodzie wszystko wymaga czasu i tutaj trzeba cierpliwości i faktycznie akceptacji ze taka sytuacja wymaga czasu i wysiłku aby powrócić do poprzedniego stanu ale jesli u kogoś to sie przeradza w totalne niedbanie o siebie i trwa to juz bardzo długo po porodzie to tez jest to dla mnie zle podejście. Co do samego zdjęcia jakie wrzuciłaś - dziewczyna po prawej nie jest w ogóle gruba czy "zniszczona" po ciąży jedynie ma nadwagę i sporo tłuszczu nie tylko na brzuchu ale tez na ramionach i uchach....no generalnie wystarczy regularnie ćwiczyć i schudnąć...co innego gdyby miała np. okropne rozstępy, mega obwisłą skórę czy coś w tym stylu...

    • krcw

      krcw

      27 września 2016, 16:08

      udach*

    • krcw

      krcw

      27 września 2016, 16:13

      ale rozumiem ze przesłanie jest ogólnie takie aby akceptować siebie i znać swoją wartość bez względu na wygląd ;)

    • Kora1986

      Kora1986

      28 września 2016, 07:11

      Dokładnie o to mi chodziło - o akceptacje i dostrzeganie pozytywów w swoim wyglądzie!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.