uwazam jak kolezanka nizej - jesli siebie rzeczywiscie akceptuje (a nie tylko na pokaz) i jest jej ze soba dobrze - to super, tylko pozazdroscic i gratulowac. Ale jesli robi to tylko na pokaz a za pare miesiecy zacznie wrzucac zdjecia z silki z wypieta pupa (co zdarza sie dosc czesto) to to megta slabe. Bo zauwazylam juz jakis czas temu, ze duzo dziewczyn niby pisze ze nie przeszkadza im ich nieidealna figura, boczki itp, a za jakis czas nagle sa na diecie, cwicza i potem sie okazuje, ze dopiero wtedy naprawde dobrze sie ze soba czuja. Ale no mowie- jesli jest szczera to super, jestem jak najbardziej za.
angelisia69
28 września 2016, 03:46
no nie oszukujmy sie nie jest to cialo godne podziwu i napewno nikt podziwiac za estetyke go nie bedzie,wyglada jak cialo niezadbanej dziewczyny,ale to nie oznaka ze ona ma siebie nie kochac lub nie akceptowac.Wrecz przeciwnie akceptujac siebie i kochajac swoje cialo/szanujac je,powinna dążyć do tego zeby czuc sie najlepiej ze sama soba.Jesli dobrze jej w tej wadze to ok,a jesli tak pisze tylko na pokaz a w glebi duszy chce wrocic do rozmiaru S to juz inna kwestia
Musimy siebie kochać zawsze, ale nigdy nie wolno nam ryzykować z jakości życia. Aby moje życie miało lepszą jakość muszę dobrze wyglądać, a do tego trzeba trochę wysiłku. Nie da się inaczej. To oczywiście moje zdanie. Pozdrawiam
A moje życie wraz ze spadkiem wagi chyba nie zmieniło się... czuję, że to trochę tak jak z tą magiczną 18-tką. Niby ją osiągamy i jesteśmy "dorośli", a w rzeczywistości nic się nie zmienia. Niby waga spada, ale to tylko realizacja jakichś tam moich celów - nic poza tym...
i tak i nie...zgadzam sie, ze wiele dziewczyn wrzuca np. na fb mocno poprawione zdjęcia albo w takich ujęciach ze wyglądają aż sztucznie - z tym się zgodzę ale nie zgadzam sie z tym ze kobieta po ciąży jeśli jest gruba powinna czuć sie usprawiedliwiona bo przecież urodziła to wolno jej było sie doprowadzić do złego stanu - takie podejście tez jest bez sensu, oczywiście po porodzie wszystko wymaga czasu i tutaj trzeba cierpliwości i faktycznie akceptacji ze taka sytuacja wymaga czasu i wysiłku aby powrócić do poprzedniego stanu ale jesli u kogoś to sie przeradza w totalne niedbanie o siebie i trwa to juz bardzo długo po porodzie to tez jest to dla mnie zle podejście. Co do samego zdjęcia jakie wrzuciłaś - dziewczyna po prawej nie jest w ogóle gruba czy "zniszczona" po ciąży jedynie ma nadwagę i sporo tłuszczu nie tylko na brzuchu ale tez na ramionach i uchach....no generalnie wystarczy regularnie ćwiczyć i schudnąć...co innego gdyby miała np. okropne rozstępy, mega obwisłą skórę czy coś w tym stylu...
JaTezBedeFit
28 września 2016, 09:09uwazam jak kolezanka nizej - jesli siebie rzeczywiscie akceptuje (a nie tylko na pokaz) i jest jej ze soba dobrze - to super, tylko pozazdroscic i gratulowac. Ale jesli robi to tylko na pokaz a za pare miesiecy zacznie wrzucac zdjecia z silki z wypieta pupa (co zdarza sie dosc czesto) to to megta slabe. Bo zauwazylam juz jakis czas temu, ze duzo dziewczyn niby pisze ze nie przeszkadza im ich nieidealna figura, boczki itp, a za jakis czas nagle sa na diecie, cwicza i potem sie okazuje, ze dopiero wtedy naprawde dobrze sie ze soba czuja. Ale no mowie- jesli jest szczera to super, jestem jak najbardziej za.
angelisia69
28 września 2016, 03:46no nie oszukujmy sie nie jest to cialo godne podziwu i napewno nikt podziwiac za estetyke go nie bedzie,wyglada jak cialo niezadbanej dziewczyny,ale to nie oznaka ze ona ma siebie nie kochac lub nie akceptowac.Wrecz przeciwnie akceptujac siebie i kochajac swoje cialo/szanujac je,powinna dążyć do tego zeby czuc sie najlepiej ze sama soba.Jesli dobrze jej w tej wadze to ok,a jesli tak pisze tylko na pokaz a w glebi duszy chce wrocic do rozmiaru S to juz inna kwestia
Kora1986
28 września 2016, 07:27Ja podziwiam ją za jej podejście - myślę, że włożyła w to duuuużo "psychicznego" wysiłku.
mmmarlady
27 września 2016, 17:45Musimy siebie kochać zawsze, ale nigdy nie wolno nam ryzykować z jakości życia. Aby moje życie miało lepszą jakość muszę dobrze wyglądać, a do tego trzeba trochę wysiłku. Nie da się inaczej. To oczywiście moje zdanie. Pozdrawiam
Kora1986
28 września 2016, 07:29A moje życie wraz ze spadkiem wagi chyba nie zmieniło się... czuję, że to trochę tak jak z tą magiczną 18-tką. Niby ją osiągamy i jesteśmy "dorośli", a w rzeczywistości nic się nie zmienia. Niby waga spada, ale to tylko realizacja jakichś tam moich celów - nic poza tym...
krcw
27 września 2016, 16:07i tak i nie...zgadzam sie, ze wiele dziewczyn wrzuca np. na fb mocno poprawione zdjęcia albo w takich ujęciach ze wyglądają aż sztucznie - z tym się zgodzę ale nie zgadzam sie z tym ze kobieta po ciąży jeśli jest gruba powinna czuć sie usprawiedliwiona bo przecież urodziła to wolno jej było sie doprowadzić do złego stanu - takie podejście tez jest bez sensu, oczywiście po porodzie wszystko wymaga czasu i tutaj trzeba cierpliwości i faktycznie akceptacji ze taka sytuacja wymaga czasu i wysiłku aby powrócić do poprzedniego stanu ale jesli u kogoś to sie przeradza w totalne niedbanie o siebie i trwa to juz bardzo długo po porodzie to tez jest to dla mnie zle podejście. Co do samego zdjęcia jakie wrzuciłaś - dziewczyna po prawej nie jest w ogóle gruba czy "zniszczona" po ciąży jedynie ma nadwagę i sporo tłuszczu nie tylko na brzuchu ale tez na ramionach i uchach....no generalnie wystarczy regularnie ćwiczyć i schudnąć...co innego gdyby miała np. okropne rozstępy, mega obwisłą skórę czy coś w tym stylu...
krcw
27 września 2016, 16:08udach*
krcw
27 września 2016, 16:13ale rozumiem ze przesłanie jest ogólnie takie aby akceptować siebie i znać swoją wartość bez względu na wygląd ;)
Kora1986
28 września 2016, 07:11Dokładnie o to mi chodziło - o akceptacje i dostrzeganie pozytywów w swoim wyglądzie!