Witajcie kochane
Wracam do Was po ponad 2 miesiącach. Co u mnie się działo przez ten czas? Do końca sierpnia byłam w Szkocji, od 1 do 28 września czas spędziłam w domu na podkarpaciu. 28 września wyruszyłam w drogę do Warszawy, żeby 29 września polecieć na cudowne wakacje na Fuerteventura . Do Polski wróciłam 8 października. Mieszkam w Warszawie i szukam ciągle pokoju do wynajęcia. W tym roku akademickim piszę licencjat, więc zapowiada się ciężki czas. Znalazłam pracę w kawiarni, która jest ogromną pokusą bo pieczemy tam też własne ciasta.
Co do wagi to jest ona mniejsza niż pokazuje pasek bo jest to 74,3kg a więc 2,5kg różnicy , Pasek zaktualizuję jak zrobię też pomiary w cm.
Pamiętam, że zakładałam że do końca sierpnia osiągnę wagę poniżej 70kg, niestety się nie udało ale się nie załamuję i walczę dalej
angelisia69
26 października 2016, 04:12W takim razie walcz dalej,ale wpierw ogarnij sprawy osobiste/mieszkaniowe bo w koncu to priorytet.Powodzonka
karrrrola
27 października 2016, 10:53Niestety ciężko idzie poszukiwanie pokoju :( ale mam nadzieję, że wkrótce będę już "na swoim" ;)
drabinkaaa
25 października 2016, 22:59Ach Fuerta ........ prawda ze wspaniała ? Byłam na tegorocznych wakacjach i wspominam niesamowite fale na oceanie . Ciężko było pływać ale kitesurferzy mieli idealne warunki .
karrrrola
27 października 2016, 10:52Fuerta magiczne miejsce, hotel przy samym oceanie, bajka :). Faktycznie pływać się nie dało ale powygłupiać w falach już tak ;)