56,4 kg... :D
dieta prawie wzorowo. Nie tykam słodkości i alkoholu.
Dziś wyjazd integracyjny. Będzie wódzia i żarełko. Obiecuję Wam i sobie, że będę się pilnowała. W sumie po 7 tyg. należy mi się małe szaleństwo. nawet gdyby jutro był kg lub dwa do przodu to koło środy wszystko wróci do normy ;) jestem dobrej myśli :D
Nattiaa
7 listopada 2016, 07:40zazdro wagi wrrrrr :) miłej imprezy
MichasiaK
7 listopada 2016, 07:48Dziękuję:)