Kiedyś ktoś mądry powiedział żeby próbować chociażby się upadało milion razy. Tak właśnie jest z moją dietą. Jakoś zbytnio się tym nie zamartwiam bo mam na prawdę ogromne efekty.. Martwi mnie tylko fakt że nie mam kiedy już chodzić na siłownię. Praca na dwie zmiany, studia zaoczne i wszystko wokół tak się skumulowało że po pierwsze 1. życie mija mi przez palce i chociaż chciałabym się na chwilę zatrzymać to nie mam gdzie.. po drugie 2. Mam doła przez moją pracę. Czuję że moja "radość wewnętrzna" jest już znikoma. Jedyną osobą przy której czuję się szczęśliwa jest mój chłopak. Po za tym ,całymi dniami mam jakąś depresję czy coś.. nie wiem jak to nazwać. Po prostu mi strasznie smutno i tylko czekam godzinami w pracy żeby znów go zobaczyć.. Nie wiem czy to co piszę ma sens. Po prostu czułam potrzebę napisania tego, ha, bo nie bez powodu to się nazywa "Pamiętnik". To wszystko tak mnie przytłacza że mam ochotę na słodkie.. a jak biorę już coś słodkiego do ust to mam świadomość że niszczę wszystko co zbudowałam. I brak siłowni tak strasznie mnie dobija. Nie mam gdzie się wyżyć, nie mam już tak jędrnego ciała jak wtedy gdy chodziłam codziennie- i to dobija mnie jeszcze bardziej... Jestem rozdarta bo nie mam ani kredytów, ani dzieci i tak na prawdę pracuję na swoje potrzeby których nie ma dużo ale czy tak powinnam spędzać młodość? w robocie?
Pierdolenie o Szopenie.
spelnioneMarzenie
15 listopada 2016, 20:03trzymaj sie kochana, przytulam :*
kina9083
15 listopada 2016, 21:01Dziękuję za wsparcie <3
Mikroblogerka
15 listopada 2016, 12:20Hej, rozumiem Cię.. Tez spędzam większość mojego życia w pracy a resztę mam wrażenie, że przesypiam =_= Czekam na dzień kiedy będę mogła pracować z domu albo otworzę własną firmę i nie będę czuła się jak trybik w wielkiej maszynie, której stwórca siedzi sobie teraz na Bali i popija drinki z parasoleczką :P Ewentualnie mogę być tym stwórcą hehe.. Jakiś ten listopad depresyjny, wszyscy takie smutne wpisy dzisiaj..
kina9083
15 listopada 2016, 21:01Dokładnie tak samo czuję! Jak trybik w maszynie- idealne porównanie.. Od razu mi lepiej, no i mam pewność że raczej nie zwariowałam :* dziękuję