Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ciaglę dycham...


Witam wszystkich serdecznie, posypało się wszystko, ale już wróciło też z powrotem. Zawaliłem wszystko i znowu podjałem wyzwania i ciągnę jak koń wszystko od nowego roku. Z crossfitu zrezygnowałem - niestety ludziska mieli rację, tam trzeba mieć już niezłą kondycję i być zdrowym jak ryba. Zacząłem spokojnie - 3 razy w tygodniu siłownia po godzince a w pozostałe dni dłuższe spacery z psem, no i dieta. I też w poniedziałek będą 4 tygdonie bez fajek. dostałem kopa aby działać, ale to zasługa Pana Boga bo prosiłem i otrzymałem.... Chwała Jezusowi!!!

  • Majadroz

    Majadroz

    28 stycznia 2017, 07:59

    Dobrze, że wróciłeś na dobre tory. Ja też rzuciłam palenie tydzień przed rozpoczęciem diety i to był najlepszy krok do zdrowia. Gratuluję!! Nie poddawaj się. Walcz!

  • Sofijaaa

    Sofijaaa

    27 stycznia 2017, 21:38

    Trzymam kciuki za powodzenie i gratuluję rzucenia palenia :-)

  • roogirl

    roogirl

    27 stycznia 2017, 21:12

    Gratuluję przede wszystkim rzucenia palenia. Bez wspomagaczy?

    • wieprz14

      wieprz14

      31 stycznia 2017, 15:36

      bez wspomagaczy - tylko silna wola

  • ViKiNG.

    ViKiNG.

    27 stycznia 2017, 20:04

    gratuluje , że wytrzymałeś bez fajek ;D zazdro :D

  • Gourmand!

    Gourmand!

    27 stycznia 2017, 20:03

    BRAWO!!! Tak trzymaj! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.