Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Odniesienie w życiu....

Tu Skarbie rada jest czas i .....zapasy madrosci w naszych glowach ,ktore czasem sami usypiamy z powodu negatywnych emocji:-)

Ewo Twoje slowa poprostu dodaja skrzydel:-)))przez chwile zapragnelam byc taka biedronka i fruwac sobie na zielonej lace....Jakie na tej vitalii sa cudowne i fajne dziewczyny:-)))A moj syn ciagle gdzies szuka i nie moze znalesc odpowiedniej...hi...hi

czas żaloby nieraz sie przydaje i potrzebny tylko musi miec ograniczenia,...bo niearz wychodzi sie z czasu zaloby w nawyk

Przeczytalam Twoj dialog z angelisa69 i uwazam ,ze masz racje.Wiele zalezy od nas samych...To ,ze ktos jest wsrod nas szczesliwy bardziej mnie podbudowuje niz gdyby ta osoba cierpiala i miala jakies katastroficzne problemy.Nasze zycie to dwie strony medalu,awers i rewers..Nawet w pozornie szczesliwym zyciu wydarzaja sie dramaty,po ktorych ciezko jest wrocic do pionu.Ale to od nas zalezy czy sie podniesiemy i odnajdziemy w sobie spokoj,sile i wiare w lepsze jutro.Dobre mysli,dobre slowa i dobre obrazy codziennosci to male cegielki szczescia.Fajnie wiedziec ,ze masz madrze poukladane w glowce:-) Pozdrawiam Cie Maratho serdecznie i zycze Ci wielu pomyslnych wiatrow w zyciu:-) Julita

dziekuje i odwzajemniam pozdrowienia. Wiesz ja swoje w zyciu przeszlam, nie zawsze bylo kolorowo, ale patrzac na moje zycie teraz dochodze do wniosku ze jest fajnie. Jest dobrze i ktos moze powiedziec - mam lekkie zycie, mam fajna prace, stabilna sytuacje finansowa, narzeczonego, nikt nie jest umierajacy w rodzinie. Sielanka :) ale ile mnie dojscie do tej sielanki kosztowalo to wiem ja. Ale nawet w najtrudniejszych momentach zawsze wierzylam ze w koncu bedzie lepiej :)

Ktos taki jak TY glebiej pojmuje co jest w zyciu wazne:-))Przeszlas swoja sciezke cierniowa i obys juz nie musiala...Lecz ,zycie jest jak rzeka ,ktorej nurt czesto jest niebezpieczny...Nasz los podobno zapisany jest w gwiazdach ale tak naprawde to te nasze codzienne wybory buduja nasze zycie .Trzeba stale byc czujnym by nie uspic w sobie serce dziecka.Bo gdy staniemy sie cyniczni i pelni gniewu na wszystkich i wszystko to szybko staniemy nad przepascia ,ktora moze nas pochlonac.Sciezka zycia to nie same stokrotki pod nogami ale osty i ostre kamienie takze.To nasza zapobiegliwosc i wiara we wlasny rozum i intuicje pozwala nam podejmowac sluszne decyzje.Rozlewanie jadu na innych ludzi nie przynosi niczego dobrego.Zawisc ,zazdrosc to cechy ,ktore trzeba w sobie tempic jak chwasty.. angelisia69 wyrazila zlosc na Pawlikowska....ale to dziecinne.Jesli cos nas nie interesuje lub burzy nasz spokoj wewnetrzny trzeba w sobie gasic zle mysli i emocje.Ale 25 letnia dziewczyna moze miec jeszcze watla wiedze o zyciu..Prawdziwie zna zycie ten co przeszedl rozne odcienie istnienia ,takze bol,rozpacz cierpienie...Wysle ci zaproszenie bo przyznam ,ze ciekawi mnie twoj pamietnik:-) cos mi mowi ze jestes jeszcze bardzo mloda ale...nie jestes juz malolata co ma pstro w glowie:-)

czyli ogolnikowo wyszlam na zazdrosna malolate ktora nie zna zycia i dostala wszystko na tacy podane ;-) Niech tak bedzie.Ale powiem Wam dziewczyny/panie ze wiele w zyciu przeszlam,moj bagaz doswiadczen jest bardzo duzy,i wiele osob doroslych dziwi mi sie ze tyle juz za mna.Nie bede sie spowiadac ani tlumaczyc bo to zostawiam dla Boga,ale powiem Wam ze wiem co to bieda,wiem co to alkoholizm,wiem co to narkomania,wiem co to rozwody,wiem co to spanie u znajomych z braku miejscowy,wiem co to patologia,wiem co to zycie.I wcale na zycie nie narzekam,bo ciesze sie i doceniam z tego co mam,i do pesymistek napewno nie naleze.

Do angelisia69 nie chcialam bys po moim wpisie do Marathy w Ewy pamietniku poczula sie kims atakowanym...Twoje zdanie tu umieszczone bylo pelne gniewu co mnie zaskoczylo.Moze masz swoj zly dzien? a moze faktycznie nosisz w sobie duzo bolu o ktorym zadna z nas nie wie.Jesli w tak mlodym wieku doswiadczylas duzo ciosow od zycia to jest mi bardzo przykro.Mam syna o rok starszego od ciebie.Jest juz dorosly ale jednak moje matczyne serce ciagle o niego sie lekka.Wiem ,ze dzisiejszy swiat pelen jest zla i brzydoty.Ale tak jak w skrzyni zdrowe jabko moze przejsc zgnilizna od inych zgnilych jablek tak w zyciu instynktownie trzeba unikac tego co ciagnie nas w dol.Nie znam Ciebie i Twojego pamietnika..Daleka jestem od oceniania Ciebie i wiem ze nie mam do tego prawa.Wlasciwie to zaden czlowiek nie moze drugiego czlowieka ze soba przyrownywac.Kazdy z nas jest suma swoich dobrych i zlych dni...Moja babcia gdy zyla zawsze mowila mi takie slowa.,,Zgoda buduje nie zgoda rujnuje.Wtedy gdy bylam dzieckiem chyba nie rozumialam tych slow.Dzis juz wiem co Babcia miala na mysli.Przezyla traume II wojny Swiatowej.Teraz sa czasy ,ze III wojna wisi na ,,wlosku,, Jeszcze chyba nigdy nie bylo tak duzo biednych ludzi a na drugim biergunie tylu cynicznych bogaczy ,ktorzy bawia sie naszym kosztem w polityczne gierki.Nigdy jeszcze zycie wielu rodzin na swiecie nie przechodzilo tyle kryzysow i porazek.Bo wszystko zaczyna sie w rodzinnym domu.Zycze Tobie bys przegonila dzisiejsze negatywne emocje..Postaraj sie cieszyc sie tym co masz i co jestes w stanie sama sobie dac dobrego z zycia.Twoje posilki jakie prezentujesz na talerzu w swoim pamietniku sa bardzo apetyczne,zdrowe i inspirujace.Masz wielkie powodzenie w popularnosci na Vitalii dla wielu mlodych dziewczyn tutaj jestes ich idolem:-)Dobrze ,ze nie opuszcza Cie wiara ,ze bedzie lepiej.Zycze Ci wszystkiego dobrego:-)) EWUNIU jestes cudowna osoba :-)przepraszam ,ze w Twoim pamietniku taka dyskusja sie rozkrecila.dowodzi to temu ,ze ta zolta karteczka ze slowami na wszystkich zrobila wrazenie.Wierze ,ze pozytywne :-)buziaki,pa,pa milego weekendu!

ja Cie nie oceniam, nie znam Cie, nie wiem co przeszlas i jakie masz zycie. Ty ocenilas jako latwe zycie kogos kogo nie znasz. Ja wyrazilam swoja opinie - nie nalezy oceniac po pozorach - tylko i az tyle...

lukrecja1000 nie moge ci wyslac pryw wiadomosci,jednak powiem jedno.Naprawde piekne i wzruszajace slowa piszesz,plynace z glebi serca.Bardzo mnie za serce scisnelo szczegolnie jak napisalas ze martwisz sie o swojego doroslego syna.Wiesz czemu?Bo ja "rodzicielskiej" milosci bardzo malo doznalam :( Ale juz skonczmy tu kolezance Ewie spamowac.Pozdrawiam

Do angelsia69 o ile znam Ewe to wiem jak bardzo jest cudowna pelna cieplych barw w sercu osoba...Mysle ,ze w Tobie jest duzo takze takich barw,tylko ze zycie sprawilo ,ze wolisz nie pokazywac swiatu wrazliwosci swojego serca.Wiem jak smakuje poczucie krzywdy doznanej w domu rodzinnym...Mam siostre blizniaczke i dla mojej mamy bylam zawsze ta gorsza nie tak doskonala jak moja siostra.ale to juz przeszlosc.W zeszlym roku moja mama zmarla a mnie zal jest ,ze jako dorosla juz osoba nie umialam jej wybaczyc.Pamietaj ,ze by zapomniec krzywde trzeba poprostu wybaczyc lub wykasowac ja z twardego dysku pamieci...bo tamte uczucia przeslaniaja nam mozliwosc zmiany nastawienia do zycia.Gdy pomnazamy w sobie dobro ono wypelni kiedys w nas cale nasze serce.Bardzo kocham swojego syna,duzo mi nawywijal kiedys gdy dorastal...Ale nigdy nie zapomnialam ,ze jest moim kochanym dzieckiem.Akceptuje go takiego jaki jest z wadami i zaletami.Zaluje ,ze w mlodosci nie wybralam mu odpowiedniego Ojca i musialam odejsc od pierwszego meza gdy mial 2 lata...Ale wiem ,ze tak bylo w tamtych czasach najlepiej dla nas obojga.Dzisiejsza dyskusja sie przedyskutowala na plus,prawda? Teraz jest juz OK i czas pomyslec wesolo o nadchodzacym wekendzie:-)pa,pa sciskam Cie mocno!

jeden obrazek a tyle dyskusji i nowe znajomosci :)

nieudane malzenstwo zakonczone rozwodem, brak dzieci, no jest czego zazdroscic, okresy kiedy pracowala jako sprzataczka w Londynie - no jest czego zazdroscic, wszystko na talerzu podane cale zycie...

ale ja nie mowie o tym co bylo,ale co jest teraz.bo teraz wydaje mi sie ze ma "lekkie zycie"

pozatym mam chyba prawo do wlasnego zdania nie obrazajac nikogo hmmm??

Owszem kazdy - ja mam prawo do zdania ze nie nalezy osadzac czy ktos ma lekkie zycie czy nie i nie zgadzac sie z Twoja opinia, nie trzeba sie od razu unosic, bo nikt tu nikogo nie obraza. Moim zdaniem zamiast sie wkurzac ze ktos jest do zycia pozytywnie nastawiony warto na swoje zycie popatrzec i szukac pozytywow. Kazdy ma takie zycie na jakie sobie zapracuje... Ot moje zdanie.

Oj Ewa ,Ewa kiedy ja Cie zaciagne w Bielsku na ciasteczko i herbatke? buziaczek

Obiecywalam Ci w lutym ,teraz wiem napewno ,ze w czerwcu bede w Bielsku cale 2 tygodnie...buziaki :-)))

:-) obie czytalysmy te slowa w tym samym czasie...Pozdrawiam Cie kochana Dorotko:-)