Witam,
Kilka lat temu między innymi dzięki Vitalii schudłam około 20 kg, dlatego tez postanowiłam znów spróbować swoich sił tutaj.
Moja waga osiągnęła niebezpieczne epicentrum i nieubłaganie zbliża się do 100 kg! Na początku roku zaczęłam coś z sobą robić- marszobiegi i tak dalej. Niestety skończyło się na urazie pięty i od dwóch tygodni kuśtykam. Z zaplanowanych spacerów nici a mój orbitrek stoi i zbiera kurz. Niestety waga nie stoi w miejscu a rośnie. Próbuje się jakoś ruszać ale ciągle słyszę od lekarza STOP! proszę się oszczędzać!
Mam nadzieje, że to minie a waga spadnie...