Halo halo :)
Parę dni mnie nie było, ale spędziliśmy je bardzo aktywnie w hotelu Zalesie Mazury Active Spa koło Olsztyna. Hotel CUDOWNY! Masa atrakcji dla dzieci (wielka bajkolandia z setką zabawek, animacje, mini disco itp itd), nie duży ale czysty basen, super jacuzzi. Wygodne pokoje a piękne położenie zachęca do spacerów (w lesie, nad jeziorem). A jedzenie... no nie polecam dla osób na diecie. Fantastyczne. 3 posiłki, bufet i taki wybór, że nawet mój mały niejadek robił WOW i coś znajdował dla siebie. Dopiero jutro sprawdzę jak to wpłynęło na moją dietę...
Niestety hotel cenowo do przyjęcia po za sezonem, w wakacje ceny porównywalne z wycieczkami zagranicznymi. Ale pewnie jeszcze wybierzemy się tam późną jesienią.
Ale wiecie jaki jest plus??? Wszystkie majtki od kostiumów ZA WIELKIE, a te kiedyś odłożone bo za ścisłe, bo tu się wylewa były ok. I nawet nie wyglądałam jak baleron hehehe jeszcze kilka miesięcy i będę laska! A co!
A to ja z moim Małym Szkrabem :)
Xerrima
13 marca 2017, 20:01Dziękuję :)
Leveza
13 marca 2017, 18:42Widać po zdjęciach, że się dobrze bawiliście. I super, odpoczęłaś na pewno :) Mam nadzieję, że za bardzo nie poszalałaś w tym bufecie :)
MiraJAZ
13 marca 2017, 18:36O to niedaleko mnie byłaś,