Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pora na powrót


i ostry zapie*dol. 

W czerwcu wychodzę za mąż. Mam 3 miesiące, żeby wypracować najlepszą możliwą wersję siebie ;) Oczywiście obecnie. nie jest źle. 

Ćwiczę regularnie. Nienajgorzej się odżywiam. Ale do perfekcji brakuje jeszcze sporo. 

Waga. Waga ma mnie w dupie i praktycznie stoi w miejscu. Czasem pójdzie w górę, czasem w dół. Wahnięcia +/- 2kg.

Lustro mówi, że niezależnie od tego jaka jest waga - jest w miarę ok. Ale ja chcę BARDZO OK :) 

Do przepracowania: brzuch (pod pępkiem jest nie fajnie) 

Nogi - szczególnie uda - to zawsze była moja największa bolączka.

Talia - walczę z HH obciążonym. 

Znikam do pracy. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.