No i masz babo placek.
Znaczy nie masz, bo jesteś na diecie, ale i tak ... nie chudniesz ;)
Dziś miałam dzień ważenia (niespodziewanie przestawiłam go na piątek). Wchodzę na wagę i bach! Ani drgnęła. Spodziewałam się trochę tego, po zeszłotygodniowym 2,5 kg w dół - myślę, że waga potrzebowała czasu aby się ustabilizować, albo ... tak sobie tłumaczę swoje grzechy ;p
Zastanówmy się zatem, co narozrabiałam przez ten czas...
Słodkości były?
Nie było. Zero. Null. Nic. No dobra zjadłam z kilka rodzynek w tym czasie. Łącznie może garść.
Fast foody były?
Niet.
Treningi były?
No, właśnie też prawie niet. Ot kilka minut na rolkach. Sukces z Chodakowską i pilates.
Dieta utrzymana?
Tak. Choć zdarzały się poślizgi czasowe.
Zatem gdzie jest haczyk?
W kawie! Kawa mnie pogrąża... ;p Tak myślę.
Plan na ten tydzień?
Ruszyć dupę, trzymać dietę, walczyć z kawą.
Mimo, że efektu wymiernego nie ma to czuję się dobrze ze sobą. Lekko. Pewniej. I w dodatku mam satysfakcję ogromną, dlaczego?
Już opowiadam.
Rano wiedziałam już, że moja tygodniowa dieta nie poskutkowała. W dodatku w pracy pojawiły się dziś....
I wiecie co zrobiłam? Odmówiłam. Ja. Ja odmówiłam.
Duma mnie rozpiera :)
Zatem lecimy pełni nowej motywacji przed weekendem!
PS. Jak myślicie zmniejszyć nieco kaloryczność posiłków (obecnie mam 1400) czy pozostać przy tym co jestem? (mam zaznaczoną małą aktywność, a tak na prawdę wychodzi, że niemal wcale jej nie mam - dodam że dieta Vitalii);p
tracy261
20 maja 2017, 08:16Ja też mam przestój, więc się nie przejmuj. Nie zmniejszaj kcal, wkrótce się ruszy znowu :)
Skrytozerca
20 maja 2017, 08:21A jednak się ruszyło :) To moja waga poszalała;p
tracy261
20 maja 2017, 08:22No to super! Miłego weekendu!
Skrytozerca
20 maja 2017, 08:24Wzajemnie :) Lecimy dalej :)
Barbie_girl
19 maja 2017, 19:31wiesz ja tez kiedys tak mialam ze jak jenego tygodnia az tyle spadlo to drugiego nic chyba taka natura zeby za latwo nie bylo hehe :) Nie zmniejasz nic 1400 jest super jezeli duzo nie cwiczysz ;)
Skrytozerca
19 maja 2017, 21:58Cały czas wierzę, że w końcu się rozkręcę, ale prawda taka, że wieczorem zwykle padam już na twarz ;p
angelisia69
19 maja 2017, 19:23a co ma kawa do chuidniecia?jesli bez cukru to mozesz i kilka wypijac.1400 i ty chcesz zmniejszac?przestan!!Wprowadz jakies zmiany w menu,sprobuj interwalow/innycj treningow niz dotychczas bo cialo sie nudzi,ale nie glodz sie dziewczyno !!
Skrytozerca
19 maja 2017, 22:00Wierz mi, że jestem ostatnią osobą, która dałaby się głodzić ;p W tych 1400 kcal na prawdę są spore i bogate posiłki. No nic muszę gdzieś czas na ten sport znaleźć.
VITALIJKA1986
19 maja 2017, 18:42Ja bym nie zmienila kcal tylko dorzucila bym treningu:D A co do kawy to mnie ona tez pograza przez mleko.........A uwielbiam ta kawe z mlekiem bo to moj jedyny "luksus" ktorego nie chcem oddawac............:D
Skrytozerca
19 maja 2017, 22:02Eh, ja dziś cztery. Najgorsze, że lubię dużo mleka. Właściwie to mogę mleko doprawione kawą pić ;p
VITALIJKA1986
19 maja 2017, 23:03Ja odwrotnie.Ale kawy bez odrobiny mleka sobie wyobrazic nie moge haha
Skrytozerca
20 maja 2017, 08:20To jesteś szczęściarą :) Ja dziś dodałam odrobinę. To nie to samo, ale postanowiłam trochę powalczyć z tym nałogiem :)