Dziś cały dzień chodziło za mną coś słodkiego. Brat miał urodziny i dostał Ptasie Mleczko. Ale miałam ochotę na coś innego (co nie znaczy, ze nie zjadłam Ptasiego Mleczka :D). Byłam w sklepie i kupiłam sobie Fantasie :D byłam przeszczęśliwa :D zwłaszcza, ze jest to 150 kcal, czyli mogłam sobie na to pozwolić :D dodałam obciążenie do przysiadów bułgarskich i zastanawiałam się czy przypadkiem nie umieram właśnie XD dziś był ostatni dzień starego treningu. Nowy nie różni się duzo od poprzedniego :D po jednym ćwiczeniu więcej na dolne partie ciała, trochę więcej powtórzeń przy niektórych ćwiczeniach i od piątku lecimy :D Cieszy mnie większa liczba serii przy martwym ciągu, bo uwielbiam to ćwiczenie :D Nie wiem czy inni tez tak mają, ale ja mam dziś to dziwne uczucie: czuję, ze tyję, jak ja to mówię, czuję, ze mi się tłuszcz odkłada :D zobaczymy jutro ;) przez te słodkie grzeszki, nie wyrobiłam się z makro na dziś :( ale byłam super szczęśliwa, więc w sumie na plus :D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Smile_is_back
25 maja 2017, 14:53Za mną chodziła karpatka... na szczęście zabrakło jajek bo facet na śniadanie zjadł a lało to nie poszłam do sklepu xd Ej zawsze chciałam zrobić martwy ciąg ale to jakoś tak na "dziale męskim" na siłce to się wstydziłam xd
Isipuni
29 maja 2017, 23:31ja miałam wczoraj karpatkę :D skusiłam się, ale wczoraj miałam taki słodki dzień :D ja mam to szczęście, ze mój straszy brat ma trochę sprzętu w domu, a w tym sztangę :D na siłkę nadal wstydzę się chodzić, wolę ćwiczyć sama :D