Dzień 2. 17.08.2017
...........
Odwyk od słodyczy dzień: 1.
Odwyk od pepsi dzień: 1.
Dieta dzień: 1.
WAGA: 79,0 kg ( + 2,0 kg)
Bilans poltora tygodniowy: + 3,0 kg
.................................................
Kg do najniższej wagi: 3,0 kg tj do 76 kg.
Kg do wymarzonej wagi: 19 kg tj. do 60 kg.
Dni do powrotu do pracy: minimum 106.
.......
Trochę się działo. .. Trochę złych rzeczy... Jedno jest pewne wyprowadzić się trzeba. Ciągle rozmyslamy. .. debatujemy.
A prawda jest taka ze to ja nie mogę się zdecydować. Niby chce bloki bo chce wynieść się już. Oglądaliśmy wiec bloki. Duże bo 58m tylko ze na parterze to raz a dwa ze maja tylko 2 pokoje. .. niby coś można pokombinować ale to znowu koszty. Utrzymanie miesięczne czynsz plus media ok 600 zł plus jedzenie itp kolejne 600 czyli prawie koniec mojej wypłaty ...:/
Budować dom... raz ze czas... wprowadzka za 2-3l przy dobrych wiatrach. Trochę przeraża mnie to...
Dom do remontu.. pytanie w co się wkopiemy. Bo tak naprawdę to nigdy do końca nie wiadomo co to był za dom prawda...
Kredyt i tak chcemy wziąć. Ostatnia szansa na mdm jest w styczniu 2018.
Na ten moment rozważamy dom kanadyjski czyli z drewna. Budują go w 3-5 miesięcy i można się wprowadzać. Są tańsze niż te murowane i w rok możesz być u siebie. Ma ktoś z Was? Słyszał? Chwali sobie?
....
Wracam do dbania o siebie i wagę. Czas najwyższy. Za 2,5mies musze odwiedzić prace i wypisać urlop. Za kolejne 1,5 wracam na dobre. Ale za te 2,2,5 mies chciałabym ważyć juz te 68 kg. .. czyli od teraz 11 kg do zrzutu... i na 1,5 mies pozostanie mi pozbyć się 5-8 kg i koniec. Cele wytyczone... Drogę znam jak to zrobić no to walczę. Znowu zaczynam do końca sierpnia czyli 2 tygodnie diety ok 100 kcal żeby potem zjeść znowu na 1300 i schudnąć wreszcie trwałe.
Łydka daj kuleje:/ to chyba znak że bieganie musze przełożyć o kilka kilo.. Myślę poniżej 75kg i będę mogła zaczynać. . Mam nadzieje ze z 1.09 uda się osiągnąć ta wagę i zacząć bieganie. Jak narazie będze orbik i trochę ćwiczeń, boczki Tiff i brzuch Mel B I koniecznie coś na biust:)
Działam.
Buziak :-*
Trzymajcie kciuki bo to ostatnia prosta. Czuje ze po tych ostatnich perypetiach jestem zmęczona jak nigdy...nie mam zabioru -jak to mówiła moja babcia..ani motywacji. .. Ale muszę to wreszcie zrobić albo już zawsze wychodząc na imprezę będę musiała dzień wcześniej mierzyć ubranie czy się w nie wcisne. ..żałosne. .
bialapapryka
17 sierpnia 2017, 17:37Ja mam kanadyjczyka i nie narzekam :)
NowaJaPoPorodzie25
18 sierpnia 2017, 06:47Długo już mieszkacie? ? Jest ciepło? ? Jak koszty utrzymania? ?
bialapapryka
18 sierpnia 2017, 10:06Mieszkamy 2 lata. Na temperaturę nie narzekamy :) o jakie koszty dokładnie pytasz?
NowaJaPoPorodzie25
18 sierpnia 2017, 15:53No głównie to koszty ogrzania zimą? Bo tak poza tym to woda czy prąd tak samo jak w normalnym domu prawda? Macie parterowy czy z poddaszem? ?
bialapapryka
18 sierpnia 2017, 16:54Mamy parterowy. O kosztach ogrzewania tutaj ciężko mi sie wypowiadać ponieważ my mamy elektryczne,więc po prostu rosną rachunki za prąd. Mimo wszystko mając porównanie do starego domu, w ktorym mieszkaliśmy to wcale nie wychodzi tak drogo. U nas jest plan na ogrzewanie kominkiem z płaszczem wodnym i połączenie go właśnie z piecem elektrycznym,który w tej chwili mamy. Zależało nam żeby szybko się wprowadzić i trochę zabrakło nam pieniędzy żeby zrealizować to od razu. No i oczywiście zależy jaki chcesz mieć metraż. My mamy mały,parterowy dom.
NowaJaPoPorodzie25
18 sierpnia 2017, 20:38No my myśleliśmy taki do 90m nie więcej :-) żeby wybudowali do stanu surowego zamkniętego a mąż juz całą resztę sobie zrobi sam :) wiec będzie też taniej na pewno:) ale rozumiem ze wychodzi podobnie lub taniej niż koszt bloków? U nas bloki ok 60m kosztuje czynsz ok 500 zł plus rachunki to 600-700 na miesiąc i trzeba płacić miesiąc w miesiąc prawda?.. my mieszkamy na Śląsku 30km od Częstochowy :)
bialapapryka
18 sierpnia 2017, 22:04Powiem Ci że nigdy nie porównywałam do ceny bloków bo nie wyobrazam sobie mieszkac w bloku :) poza tym moim zdaniem to płacisz płacisz a i tak nie jest to tak na 100%Twoje. Szczerze powiedziawszy zamiast płacić czynsz + np. wynajem wolę te pieniądze przeznaczyć na ratę kredytu. Nasz domek ma ok. 100 m w zabudowie,więc użytkowych wychodzi okolo 88 chyba. Jeśli mąż zrobi duzo sam to sporo kosztów odejdzie :)
breatheme
17 sierpnia 2017, 12:38My z mężem jesteśmy w podobnej sytuacji (mieszkamy u teściowej) i też już mamy dość tego stanu. Od początku stan ten był traktowany jako przejściowy, niestety przez problemy z działką na której potencjalnie ma stanąć nasz dom się ciągle przedłużają i też czujemy, że stoimy w miejscu... Ustaliliśmy, że jeśli do końca roku sprawa działki nam się nie wyjaśni to szukamy domu z rynku wtórnego, a działka będzie dla naszego synka... Rozglądamy się już teraz i znaleźć coś sensownego w rozsądnej cenie to nie taka prosta sprawa, ale do bloku na pewno nie chcemy.
NowaJaPoPorodzie25
18 sierpnia 2017, 20:40My rozgladamy się już 3 lata i tak tkwi my w jednym miejscu :/..
theSnorkMaiden
17 sierpnia 2017, 09:50O domku kanafyjskim to nyslalam ale raczej w kwestii dzialki. Ja mieszkam w bloku-67m ale 8pietro mnie dobija. Wczesniej mieszkalam w bloku bez balkonu w 38m tp byl hardcore ale to tylko na chwile bylo. W bloku jedno masz pewne-masz wyje@ane czy dach przecieka czy rura pekla itp bo od tego jest spoldzielnia a w domu jak sama wiesz o wszystko trzeba sie martwic samemu
NowaJaPoPorodzie25
17 sierpnia 2017, 10:26Tak jak mówisz. ..ale mój mąż zrobi wszytko... żonie teraz gipsowke i sufity podwieszane. .. on jest o uwielbia..trochę mu schodzi to akt bo robi sam a dokładnie. .płytki tez położy :)
theSnorkMaiden
17 sierpnia 2017, 12:19A to co innego. Moj nic nieumie zrobic...
30kg-do-szczesciaa
17 sierpnia 2017, 09:09kochana my mieszkamy na parterze i w życiu bym się nie zamieniła:) Po pierwsze w naszym mieście nie ma bloków z windą a z małym dzieckiem to niestety jest duże udogodnienie. Wszystko zależy na jakim osiedlu się mieszka. U nas jest cicho, nie ma z tym problemu... W lato w upały jest trochę chłodniej ale w zimę jest tak samo jak w innych mieszkaniach. U nas parter jest dosyć wysoki , blok ocieplony, korytarze ogrzewane, sąsiedzi pilnują by drzwi nie były bez powodu otwarte. Nawet w piwnicy jest w miarę ciepło zimą. Z balkonu nigdy nic nam nie zginęło choć specjalnie nie zwracam na to uwagi tzn nie zastanawiam się co mogę zostawić a co nie.
30kg-do-szczesciaa
17 sierpnia 2017, 09:10acha i córka może skakać ile chce:) Nie ma stresu że "na dole sąsiedzi"
30kg-do-szczesciaa
17 sierpnia 2017, 09:16i jeszcze pytanko. . . Ile zamierzasz jeśc przez pierwsze 2 tygodnie??? 100 kcal?
NowaJaPoPorodzie25
17 sierpnia 2017, 10:25*1600 ?miało być ;)
angie65
18 sierpnia 2017, 00:08O tak! Parter to jest to! Fakt, jak nie przypilnuję firanek, to mi można przez okna zajrzeć z parkingu, ale to nic w porównaniu z komfortem niedźwigania tobołów zakupowych po schodach w towarzystwie dwójki maluchów ;) A do tego, jak robię skipy i inne głośne ćwiczenia, to nikomu nie przeszkadzam :)
BeYou86
17 sierpnia 2017, 08:18Moim zdaniem bloki sa najlepsze. Zadnych duzych remontow, wyjezdzasz i zamykasz - wygoda. Tylko nie parter, bo jest duzo chlodiej w mieszkaniu, glosniej, no i ludzie przed drzwiami. Powodzenia w dokonywaniu slusznych wyborow. Pozdrowka.
ZdrowieJestGit
17 sierpnia 2017, 08:15Widzę jesteście w tym samym punkcie z własnym M co my... Walczymy Kochana :*
NowaJaPoPorodzie25
17 sierpnia 2017, 10:23Narazie jesteśmy u moich rodziców. ..ale jest kiepsko..co tu dużo mówić. ..Mąż za wszelką cenę chce dom... ja mogę mieć bloki...choć wizja żeby dzieci miały swoje podwórko itd...sama nie wiem..a jak u Was wygląda sytuacja??
fit-mamaa
17 sierpnia 2017, 07:50Czasem najlepszym wyjściem jest wyprowadzka i wszyscy na tym skorzystają. Ja pewnie bym się nie zdecydowała na kupno domu do remontu, bałabym się żeby to była studnia bez dna. Kilka lat mieszkałam w bloku w Krakowie i szczerze powiem długo się zastanawialiśmy czy zacząć budowę domu czy może zmienić na większe mieszkanie. Dobrze nam się mieszkało. W końcu padło na budowę.
NowaJaPoPorodzie25
17 sierpnia 2017, 07:53Czyli jednak na swoje.... no i mąż też mi to powtarza cały czas..bo rok i tak zleci nie wiadomo kiedy a my dalej będziemy w tym samym miejscu albo w małych blokach gdzie nie będzie na nic miejsca a nawet Maluchowi basenu nie będzie gdzie rozłożyć.
fit-mamaa
17 sierpnia 2017, 09:17Tak postawiliśmy na dom, wiadomo wszystko ma swoje plusy i minusy. Oboje z mężem wychowaliśmy się w domach, mieszkaliśmy razem w bloku, więc mniej więcej wiedzieliśmy na co się piszemy.
NowaJaPoPorodzie25
17 sierpnia 2017, 10:24No i na jakim etapie teraz jesteście? ?? Budowała Wam firma czy mąż też coś działał? ?
fit-mamaa
17 sierpnia 2017, 10:28Już mieszkamy. Budowała nam firma, ale mąż pracował razem z nimi.