Weekend u teścia i jego rodziny. Stwierdziłam- olewam dietę. Nie ma sensu- nie lubię obnosić się dietą a nie mam szans tego nie robić gdy na stole prawdziwe polskie jedzenie- kotlety, sałatki, ciasto. Więc na weekend odpuściłam. I nie żałuję. Momentami pojawiały się jakieś wyrzuty sumienia ale chyba skutecznie je stłumiłam. Nie objadałam się bardzo, po prostu normalnie jadłam i nie liczyłam kcal, bo to co jadłam było bardziej kaloryczne niż na ogół. Trudno. Waga póki co nie wzrosła- stoi jak stała od kilku już tygodni, więc nie ma co żałować. Może teraz po takim szaleństwie ruszy cokolwiek?
Z pracą na razie nie wiem co zrobię. Pracuję dalej, rozglądam się ale mam większe wymagania niż przed podwyżką. Zobaczymy.
.Rosalia.
23 października 2017, 21:53I super, że nie żałujesz! Ja też miałam taki weekend i myślałam, że po takim szaleństwie waga wzrośnie - spadła jeszcze bardziej niż dotychczas :D
alraunaaa
25 października 2017, 09:47U mnie niestety nie zadziałało. Waga bez zmian...
Domdom89
23 października 2017, 14:35Ja tez mialam slaby weekend, ale mam troche dola z tego powodu ;/ Bo mialam sie trzymac eh... Rozgladaj sie, nie zaszkodzi ;D
alraunaaa
25 października 2017, 09:48Nie dołuj się, czasem po prostu trzeba...
aniloratka
23 października 2017, 11:20Tez mialam taki weekend :D i czuje sie po nim lepiej :P
alraunaaa
23 października 2017, 13:01Ja też :) Bardzo zmęczona ale zadowolona :)
fit-mamaa
23 października 2017, 10:27Podobno czasem, potrzebny jest zastrzyk większej ilości kalorii aby waga znowu zaczęła spadać. Ja na imprezach jem normalnie, wiadomo nie objadam się na zapas. ;-)
alraunaaa
23 października 2017, 13:00Trochę na to liczę :)
ailujj
23 października 2017, 10:08Jasnee po jednym dniu folgowania nic sie nie stanie, ale lepiej na drugi dzien wrocic do dietki, bo efektow duzych niw bedzie...ja zawsze po takim dniu duzo cwicze i wtedy nie mam wyrzutow sumienia :p
alraunaaa
23 października 2017, 13:00To na pewno- zdaję sobie sprawę z konsekwencji zaniedbania na dłuższą metę :)