Kupiłam sobie pierwszy odżywczy krem z serii kosmetyków naturalnych i stwierdziłam, że nigdy więcej. Niby nie miał być tłusty, a i tak wchłonąć się nie chce i się długo lepi. Nie znoszę takich kremów. Dla mnie krem ma być lekki i ma się natychmiast wchłonąć bez pozostawiania powłoki. Tym samym pozostanę sobie przy lekkich kremach nawilżających, a że się szybciej będę starzeć to trudno..:) Kupiłam też krem do ciała. Miał być bezzapachowy, a jednak pachnie i to niezbyt ładnie. Tak jakoś chemicznie. Fe. Koniec więc z eksperymentami i nadal będę kupować kremy do ciała i balsamy intensywnie pachnące w zapachach, które lubię. Nie będą się przejmować, że mogą się zapachy gryźć np. z perfumami czy dezodorantem... Niech się gryzą ważne, że mnie będą odpowiadać.
Dieta w porządku. Ćwiczenia też są ale niecodziennie po 30 minut, bo czasem po 20. Waga ani nie drgnie. To już trwa jakiś czas. Oby nie trwało pół roku, bo i tyle ponoć przestoje mogą trwać. Z kaloryczności nie zejdę, bo i tak mało jest. Zapisałam się na rywalizację. Coś czuję, że wstyd będzie.
Menu: ryba po grecku, ciastka z bananów i płatków owsianych, kotlety z opieniek, jajka z majonezem.
gilda1969
25 listopada 2017, 23:28Ruszy, ruszy!
araksol
26 listopada 2017, 00:03no oby, bo cierpliwość to nie moja bajka za bardzo...
anhedonia.
25 listopada 2017, 21:59ponoć :) piękne słowo :)
araksol
25 listopada 2017, 22:13:)
Piramil77
25 listopada 2017, 15:23Mialo byc Miya ;)
araksol
25 listopada 2017, 22:17:)
Piramil77
25 listopada 2017, 15:20Polecam kosmetyki naturalne firmy Miyo. Kremy cudowne lekkie i szybko sie wchlaniaja. I nie sa drogie
araksol
25 listopada 2017, 15:35no jeszcze ich nie miałam sprawdzę...