Porannie melduję w biegu pracy, że po wczorajszym dniu całkiem udanym jest 69,1 wiec weekend przepracowany. Mam nadzieje, ze do 1 lutego czyli jutra nie bedzie gorzej a moze hm 68,9999? zawsze sobie myśle, ze to głupota, ale zejście z 69 na 68 itd jakos bardzo, bardzo dobrze robi. Spojrzałam rano jadąc do pracy na historię mojej wagi, wyszło, że doszłam raz do 65, 8 wiec rewelacja, ale potem niestety powoli wróciło. Znaczy - trzeba pilnować sie jak alkoholik po odwyku. żarłoholik? jest takie określenie?
1. codziennie spacery - zamiast busu chodziłam, w sumie ok 20 min - moze jeszcze sie da - narazie wracam do Wawy i bede tam po 17, w domu po 18,
2. codziennie gimnastyka - tak małe 10 min rano rozciagania, bardzo dobrze mi robi. + mel B 10 min
3. rowerek - rano nie wyszło, miedzy 6 a 7 jestem mało rowerkowa, ale moze jak wrócę spróbuje.
4. porządki - rano na stacyjce dołożyłam na parapecie kilka książek i tak bede robić dalej. Miłe poczucie ze sie nie wyrzuca i latwiej sie pozbyc (niestety, mam zagracony dom, ale jak go odchudzam to mi dobrze robi)
5. starannie ubierać się - tak, dziś do pracy ok - nowość że w domu też dbam o siebie
6. codziennie posuwać pracę, którą mam rozbabraną w iluś plikach i dawno spóźnioną, o co problemy z szefem - teraz
7. zacząć chodzić na basen choć raz w tyg. - jeszcze nie ale moze joga krótka 30 min
8. ożywić stare kontakty znajomych bo tak sie zagwoździłam na mieliznie domowych problemów, że świata nie widzę. - tak, spotkanie _ + spotkanie i nowa propozycja
9. przygotowywać się lepiej do pracy (zawodowej) by nie na ostatni moment - tak dziś ok
10.
brać różne herbatki zioła etc uspakajające - tak
diuna84
5 lutego 2018, 09:19Wszytko jest do ogarnięcia:) Gratuluję ;)
Florentinaa
5 lutego 2018, 15:37mam nadzieje. Dziś poniedziałek i bede sie starac
diuna84
5 lutego 2018, 17:44Poniedziałki bywają czasem bardzo trudne.
Florentinaa
5 lutego 2018, 23:18Masz racje - mialas racje i masz racje. Ale jakos ogarnęłam choć na ostatnich rzęsach
diuna84
6 lutego 2018, 10:26u mnie tez jakoś minął bez większego dramatu, po za tym ze słaba jestem i chyba przeziębiona :(
GrzesGliwice
1 lutego 2018, 07:59A mnie intryguje to "spotkanie i nowa propozycja" :)
Florentinaa
1 lutego 2018, 08:26osoba którą znam od dawna, i raz coś robiłam dla niej, zaproponowała wspolprace i zabiera mnie w piątek do Wilna. Taka wycieczka do rozpoznania miejsca i osób:-) przy okazji pogadamy. Nie będzie to nic wielkiego ale nowe osoby. nowe mozliwosci. No i pewnie kiedys jakies pieniadze - raczej nieduze, ale to moze byc ciekawe. A ja bardzo chce wyjsc zmojego marazmu.
Florentinaa
1 lutego 2018, 09:44zrobie deskę
EwaFit
31 stycznia 2018, 21:31Mocno wykonujesz plan. Powiedz mi co to znaczy dac rano ksiązki na stacyjce?
Florentinaa
1 lutego 2018, 08:35mam dom, stary, kiepski i zaniedbany z mnóstwem książek, za dużo - część bardzo dobra fajna potrzebna część jeszcze dziecinnych, część młodzieżowych, sporo filozoficznych i td, literatura różna, też angielskie i włoskie - nie znam angielskiego by to czytać, włoski - jakieś dawne początki, sporo przypadkowych. Większości sprzedać się nie da, żal mi było wyrzucić. Jestem, żałosnym typem "przyda się"
svana
31 stycznia 2018, 19:57plan zrobiony do działania! miłego wieczoru
Florentinaa
1 lutego 2018, 09:44bardzo dzieki;-)