Taki zabiegany dzień, że nie było czasu na dietę.......jedzenie w biegu i byle co....Nie jadłam o wyznaczonych godzinach i to mnie zgubiło....Bo najgorzej jak człowieka ssie w żołądku z głodu.....pochłania się wszystko co popadnie.... Na szczęście wieczorem było już ok.
W sobotę mam sprawdzian mojej silnej woli. Moje najmłodsze dziecię kończy roczek! Czeka mnie impreza...i zobaczymy.....będą słodkości i inne pyszności...
mavee
25 kwietnia 2018, 23:37Wierzę, że w sobotę zaskoczysz sama siebie i to bardzo pozytywnie. Może dla siebie przygotuj jakiś zdrowy, nietuczących deser? Trzymam kciuki i pozdrawiam, Asia :)