Dzisiaj jedziemy na Komunię do mojego chrześniaka i będę miała sukienkę. Gdybym nadal się obżerała tak jak się obżerałam w życiu bym się na nią nie zdecydowała... Foty później;)
W piątek jako posiłek było rollo. Zupełnie świadomie, wkomponowane jako jeden z 4-5 posiłków. Miał być dobry, był przeciętny, więcej go nie będę chciała;)
Dietowo bardzo dobrze, jednak podczas pracy trudno mi utrzymać stałe godziny posiłków, nie odejdę przecież od klienta, bo muszę zjeść;)
martiniss!
20 maja 2018, 12:24Miłej komunii :) dokładnie, ja mam zawsze tego pecha że jak zaczynam jeść drugie śniadanie to nagle coś trzeba pilnie zrobić... ;)
Marsaskala
21 maja 2018, 18:39I po drugim śniadaniu hehe;)
agape81
20 maja 2018, 11:14Czekam na foty:)
Marsaskala
21 maja 2018, 18:40Ale, że tak od razu?:D