Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Witam
Wczoraj weszłam na wagę tak z ciekawości chciałam podejrzeć czy cokolwiek mnie ubyło. Gdy zobaczyłam wagę 95,9 kg sama do siebie uśmiechnęłam się. To naprawdę cieszy. Zdaje sobie sprawę że to dopiero początki mojego odchudzania się, ale fakt że tak łatwo mi to narazie przychodzi i cieszy i niepokoi. Dwa tygodnie temu ważyłam równe 100 kg a teraz już 4 kg mniej. A jeżeli to tak samo szybko wróci i znowu będzie 100. . Wydaje mi się że mogłabym pic więcej płynów, ale nie ciągnie mnie do butelki . Jedyne czego  żałuje to to że zmieniłam sobie rozkład posiłków. Z trzech przeszłam na cztery. I niepotrzebnie. Raz że nie mam czasu non stop siedzieć w garnkach, po drugie wracam po pracy do domu około 15 - 16 więc ledwo zdążam zjeść obiad przed 18, a po trzecie nie jedząc kolacji w tym tygodniu non stop chodzę głodna i nieciekawe myśli. Co w moim przypadku prowadzi do podjadania. Na razie walczę z różnym skutkiem z głodem ale już zmieniłam ilość posiłków na przyszły tydzień na 3. Wole zjeść trzy porządne niż chodzić głodna. Jutro z rana moje drugie kontrolne ważenie. Ciekawe czy moja waga przekroczy 96 czy może pójdzie w dół i pokarze 95,5 kg. Takie moje małe ciche marzenie. Fajnie by było do świąt ważyć 85 kg i pokazać wszystkim siebie w wadze sprzed 3 lat.
Trzymajcie za mnie kciuki a ja będę za Was trzymać
  • MagdalenaDz

    MagdalenaDz

    19 listopada 2009, 21:41

    i to bardzo mocno :) Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.