Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
TOTALNA KLAPA


Mamy  26 sierpnia a ja jestem można powiedzieć w czarnej d....Jak mogłam tak odpuścić? Tak się zapuścić? Wiem że odchudzanie to proces złożony ale do cho.,.. chyba wykonalny. Jestem na siebie taka zła. Dołączyłam do grupy DASZ RADĘ.  I mam nadzieję że dam radę. Dzień w którym ujrzę na wadze 62 kg będzie dla mnie bardzo radosny. To moje marzenie.

 Bardzo  przytyłam, nie chcę się się ważyć bo doznam szoku. Mam gigantyczne boczki, ramiona i brzuch, cały tłuszcz poszedł mi górę. Wyglądam jak babo chłop. Na szczęście w mojej okolicy otwierają nową siłownię  z salą zabaw dla dzieci  więc koniec z wymówkami. 

Muszę się otrząsnąć i stworzyć jakiś plan, ale taki wykonalny. Jestem mocno zdeterminowana. Waga a raczej otyłość obniżyła poczucie mojej wartości do zera . Wiem że tylko gdy schudnę to uda mi się poprawić poczucie wartości. TRZYMAJCIE KCIUKI

  • karmelikowa

    karmelikowa

    26 sierpnia 2018, 12:37

    Dasz radę ,i zobaczysz swoje 62kg ,powodzenia i kciuki:)

  • Muminek9003

    Muminek9003

    26 sierpnia 2018, 12:21

    nie ma co się załamywać, tylko spiąć się w sobie i walczyć o każdy stracony kilogram i o zdrowie ! :) powodzenia, trzymam kciuki ! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.