Witam. No i zaczęłam od poniedziałku. Ogólnie na chwilę obecną moim celem jest utrzymać się w diecie 1800 kcal ( sama sobie wszystko liczę, pomaga mi przy tym aplikacja Fitatu, którą serdecznie polecam tym, którzy chcą z ciekawości sprawdzić ile kalorii dziennie spożywają, ale także tym którzy chcą tak jak ja wyliczyć swoje dziennie zapotrzebowanie ) pić dziennie minimum 1,5 l wody ( a niestety mam z tym duży problem, ponieważ zapominam o tym i nie chce mi się pic czasami dziennie pije szklankę wody i to mi wystarcza na cały dzień) dlatego chce się w końcu normalnie nawadniać. A moim ostatnim celem jest ruch. Niestety jest on ograniczony do minimum, ponieważ początkiem sierpnia miałam wypadek i złamałam kość piszczelowa i strzałkowa. Teraz już chociaż mogę chodzić bez kul ps. jeśli można to nazwać chodzeniem, bo jak na razie kuleje na ta nogę jeszcze ale staram się codziennie wyjść na jakiś spacer, rozruszać kości i mam nadzieje, że z czasem będzie coraz lepiej.Co do mojej wagi no to mam sporo zbędnego balastu . Moje ostatnie odchudzanie miało miejsce dwa lata temu i schudłam w tedy 10 kg i czułam się o wiele lepiej w porównaniu do teraz i szczerze mówiąc nawet nie wiem kiedy znów przytyłam te 10 kg. Nie chce jeszcze bardziej pogorszyć swojej sytuacji dlatego pora się zabrać za siebie!
Trzymajcie za mnie kciuki.
Pozdrawiam was gorąco.
(A tutaj moja mała motywacyjna tabelka)