Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela


Wreszcie wrzuciłam na luz. Nie pracuję dziś i tak ma być. Będę spać, czytać, ogladać filmy z gatunku tych które mnie relaksują. Będę polować na książki, bo skoro biblioteczka prawdopodobnie będzie to i książki nowe mogą być. Dużo książek. Moze i powieści. Lubię książki tradycyjne, papierowe i nic na to nie poradzę. Za czytnikiem nie szaleję. Jest, bo jest, a biblioteczka z książkami nie od dziś mnie wprawia w dobry nastrój. Ostatnio znalazłam kolejne interesujące pozycje.Tym razem o życiu w średniowieczu. To dwie książki o wsi i o mieście. Nie interesuje mnie polityka i wojny tylko właśnie życie codzienne, obyczaje.

Kupiłam taka książkę i czekam na nią...:)

Tą kupię wkrótce...

Dziś zupa grzybowa z makaronem. Typowa, tradycyjna z grzybów suszonych.  Mam jeszcze trochę z zeszłego roku. Waga się waha co mnie martwi...

Powinnam skończyć partię haiku do Papierowego żurawia. Wczoraj napisałam kilka i dziś powinnam je dopracować i wysłać. Tematyka to jesień zima. Dawno haiku nie pisałam i teraz wróciłam do tego z prawdziwą przyjemnością. Ostatnio nie piszę klasyków. Pisanie to dobre zajęcie na jesienne i zimowe wieczory.

Wczoraj przypomniałam sobie Rozważną i romantyczną, a dziś obejrzę Perswazje. 

  • hanka10

    hanka10

    28 października 2018, 17:01

    ja ostatnio przypominam sobie "dumę i uprzedzenie " :)) planuję też kupno pozostalych ekranizacji Jane Austen

    • araksol

      araksol

      29 października 2018, 12:43

      filmów nie mam. Chcę zdobyć książki...:)

    • hanka10

      hanka10

      29 października 2018, 17:52

      książki mam w bibliotece... sprawdziłam... ale nie mogę znaleźć karty bibliotecznej,,, chyba będę zmuszona wyrobić nową ! ekranizacje, na swój sposób ,też są bardzo ciekawe.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.