Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ludzie! Czemu?!


Gdybym kiedykolwiek była tak sławna, że napisałabym książkę o samej sobie to tytuł tej książki brzmiałby "tysiąc i jeden powodów, dla których ludzie mnie denerwują". Słowo "denerwują" byłoby użyte ze względu na poprawność polityczną ;)


Nie wie czy to przed okresem czy co, ale mam takie nerwy ostatnio, że w zasadzie to wszystko mnie wkurza. Z charakteru jestem raczej osobą cierpliwą, tolerancyjną i staram się być na co dzień życzliwa, ale nie mogę znieść dwóch rzeczy: chamstwa i głupoty. Działa to na mnie jak płachta na byka i aż się w sobie gotuje.

Powody mojego zdenerwowania są przeważnie trywialne, jak ostatnio gdy przechodząc przez bramkę w metrze ktoś wchodzi "na moim bilecie", bo mu się nie chce wyciągać swojego. Ok niech wchodzi, ale NIECH MNIE DO CHOLERY NIE PCHA. Dzisiaj widziałam jak młoda dziewczyna zaliczyła koncertowe uderzenie bramką, bo tak się pchała i polowała na ofiarę, za którą wejdzie, że ostatecznie nie zdążyła (pewnie Cię tu dziewczyno nie ma, bo jesteś szczupła, ale jakbyś kiedyś jednak to przeczytała to przekazuję Ci moje serdeczne wyrazy niewspółczucia. Pozdrawiam również serdecznie mężczyznę, który musiał wietrzyć sobie to i owo i siedział tak rozkraczony, że zajmował całe swoje siedzenie i pół mojego. Niestety wyglądał zbyt groźnie bym odważyła się pysknąć...

Wiem, że to takie głupoty, że nie powinnam się denerwować, ale czasami rano łapię taką frustrację, że później cały dzień jest trudniejszy. A poza tym lubię czasem ponarzekać na głos, bo później jest zwyczajnie lżej :)

Bądźmy dla siebie dobrzy ludziska :)

  • Dietka54

    Dietka54

    1 grudnia 2018, 06:12

    Chamstwo i głupota dokładnie tak, szkoda że niestety chodzac do szkoły muszę to oglądać codziennie :/

    • karolina1431

      karolina1431

      3 grudnia 2018, 08:51

      W szkole może być jeszcze gorzej niestety. Tam okres dojrzewania, różne charaktery i większa kumulacja ludzi jednak się zlewa często w gorszą całość.

  • snowflake_88

    snowflake_88

    30 listopada 2018, 11:19

    Ja też jestem raczej ugodowa, nauczyłam się też podchodzić z humorem do wielu denerwujących spraw, zwłaszcza tych na które nie mam wpływu, ale nachalne naruszanie mojej przestrzeni osobistej przez obcych ludzi budzi we mnie demony :D

    • karolina1431

      karolina1431

      30 listopada 2018, 12:02

      Niestety ta nasza przestrzeń nie ma szans pozostać nienaruszona w tłumie. A szkoda ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.