Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niespodzianka z ranka:)


Poszłam się zważyć...a tam 70,6kg !!!(puchar) Co oznacza, że mam szansę w końcu pożegnać tę przeklętą i zaklętą 7!!! :)  Ależ się ucieszyłam8) 

No, ale na laurach oczywiście nie spoczywam, dzisiaj wypocę z siebie litry na body shape. Instruktorka nie ma litości i dobrze ;)

Fizycznie i psychicznie czuję dużo lepiej odkąd ćwiczę(mimo, że zakwasy bolą...oj bolą) mam więcej energii i lepszy humor. 

Dieta nie mam restrykcyjnej, jem normalnie pieczywo, makaron ziemniaki itp. inaczej bym chyba zwariowała.

Natomiast słodycze, słodkie napoje i soki rzuciłam w cholerę. Nie powiem, że czasem nie skuszę się na coś słodkiego...ale jest różnica pomiędzy od czasu do czasu...a wpieprzaniem ;)

No nic, obrałam dobry kierunek teraz ważna jest konsekwencja :)

  • MaartikaJg

    MaartikaJg

    16 stycznia 2019, 16:10

    No super !!! Gratulacje !!! Widzę, że obie dzisiaj jesteśmy zadowolone ze swojego ważenia :D Ty chcesz się pożegnać z 7, a ja marzę o Niej hi hi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.