witajcie moje waleczne kobitki,weekend przeżyłam z ogromnym poślizgiem jedzenie nawet ok ale były drineczki z kola wiec zwał,jak zwał i tak źle-jestem ogromnie słaba i juz na starcie chciałam sie poddać ale...jestem tu dzisiaj z wami mądrzejsza,silniejsza i jeszcze bardziej zmotywowana
lecimy od początku.....fajnie się je i pije co się chce jak nie ma się tak zrytej głowy i zaraz po zjedzeniu i wypiciu ma się ogromne wyrzuty sumienia i pretensje do siebie czym jeszcze bardziej się nakręcam i dołuje a w rezultacie jeszcze więcej jem i pije potem wstaje popuchnięta,zmęczona i na samo dzień dobry już zniechęcona do wszystkiego nie mogę na siebie patrzeć w lustrze i jak tu człowieku masz mieć dobry dzień jak od otwarcia oczu jesteś na przegranej pozycji więc.........każdy z nas jest kowalem własnego losu mój los a raczej słabości doprowadziły mnie do otyłości 2 stopnia,żylaków na nogach,wiecznego narzekania na wszystko i wszystkich,zmierzłosci i wszystkiego złego co wpływa na to ze straciłam wiarę w siebie i we własne możliwości KONIEC!!!!!!imprezy,urodziny,święta nawet moja @ one będą zawsze tylko ode mnie zależy co z tym zrobię mam do zrzucenia 30kg i to nie jest pikuś czeka mnie ogromna walka więc koniec z drobnym podjadaniem do czasu aż będę umiała sobie z tym wszystkim poradzić aż zauważę,że jedzenie nie jest najważniejsze,aż zauważę ,że po zjedzeniu kawałeczka ciasta na urodziny nie mam do siebie pretensji i wyrzutów sumienia,aż zauważę że kawałeczek ciasta mi wystarczy I WIEM,ŻE TO JEST MOŻLIWE muszę tylko dać sobie szanse i nie poddawać się
dziewczyny bardzo się ciesze,ze tu jestem wasze minusy mnie motywują nawet te najmniejsze bo wiem,że walczycie tak ciężko jak ja NIE PODDAJEMY SIĘ,NIE MARUDZIMY walczymy o nasze lepsze ja
Ja znalazłam sposób na siebie i na swoje lenistwo w którymś poście albo pamiętniku polecono mi zrobienie planu ćwiczeń na cały tydzień takiego na widoku abym go miała przed oczami i nie tylko ja i choćby się waliło i paliło godzinkę muszę znaleźć dla siebie -bardzo motywujące i zachęcające chce pokazać moim dzieciom ,że mama potrafi być słowna i waleczna a krzyżyki które oni będą mi skreślać myślę,ze nic nie da mi większego kopniaka -obiecuję,że będę was informować na bieżąco
ZNALAZŁAM W SOBIE NOWĄ SIŁĘ każdej z was przesyłam ta energię dziewczyny czas i tak leci do przodu nie marnujmy go
Jagnisia
3 lutego 2019, 04:11Mi by sie takie nastawienie przydalo:( Jak narazie czekam na to uczucie “ Dam rade”
MissPyza
28 stycznia 2019, 11:26Inaczej podchodzę do tej milionowej zmiany. Czuję, że jak nie teraz to zawsze będę tak wyglądać. Kilogramy dodają lat. Wyglądam jak zaniedbana 50. I to szczera opinia, nie kokieciarstwo. Do roboty zadki, do roboty!
HANKUB
28 stycznia 2019, 13:33DOKŁADNIE!!!!!!zaniedbana czuje to samo ale teraz nie ma siły abym od tego odeszła nad słabością da się zapanować