Hello Kochane.
Co u mnie? Od dwóch tygodni trwa u mnie tłusty czwartek, smażę pączki i oponki serowe, wcina mąż i rozdaję po rodzinie, sama wszamałam na spróbę po jednym w ramach tam któregoś posiłku, ale mówię wam pierwszy raz udało mi się tak piękne pączki zrobić z idealnym pierścieniem wokół, no i te oponki jak się zacznie jednego to nie można przestać, ale ja tam dzielnie twarda jestem...
Zawzięłam się i próbowałam enty raz zrobić dobry domowy makaron, udało się wkońcu ale ile zmarnowałam ciasta i jaki w kuchni panował bajzel no masakra jakby cale przedszkole robiło ten makaron, ale udało się, wyszedł idealny jak za dawnych lat kiedy robiła go moja mama, zrobiłam dużo więcej i teraz suszę. Kury się ostatnio zmówiły w kurniku że będą nieść dużo jajek więc z ich nadmiaru wyszedł makaron 10cio jajeczny
Zamówiłam sobie w ramach Walentynek ręcznie malowane litrowekubki . Jutro powinien listonosz dowieść. Pewna pani maluje jaki sobie kto wzór zażyczy, ja wybrałam dla męża postać Taty Muminka z jego imieniem na różowym tle i dla siebie z Mamą Muminka z moim imieniem też na różowym tle. Koszt z przesyłką za oba wyszło 130zł. Teraz będę popijać liter do śniadania, liter do obiadu i liter do kolacji mojej pysznej owocowej herbatki . Kubek co mam 0,7L to mało dla mnie .Będą podobne do tych tylko te są małe i na czerwonym tle
Zaprawiłam się na amen, tzn. w czwartek pan dowiózł nam zamówiony w kamieniołomie drobny kamień na wyrównanie podwórka było tego 10ton (a i tak jeszcze mało musimy domówić jeszcze z 5 ton), no i wzięłam się za tą kupę i rozgarnywałam, rozsypywałam, rozwoziłam po całym podwórku potem równałam zajęło mi prawie cały dzień, było dość chłodno a ja zgrzana zaczęłam się rozbierać z kurtki no i od piątku męczę się z wodnistym katarem, 8 rolek papieru już wysmarkałam.Na drugi dzień nie mogłam wyjść z łóżka byłam jak połamana wszystkie mięśnie tyłka i pleców mnie bolały. Mimo to dzielnie trenuję co drugi, nie mogę odpuścić, bo wiem że powroty do treningu są ciężkie człowiek się rozleniwia i szuka wymówek.
Byłam wczoraj w gminie złożyć papiery o zezwolenie na wycinkę 5ciu 30letnich świerków srebrnych przed domem wysokich na 15 metrów. Musimy je usunąć, bo po pierwsze są całe obumarłe, po drugie niszczą korzeniami całe ogrodzenie, po trzecie muszą zniknąć bo będziemy robić wymianę kręgów betonowych na mostku i wzdłuż ogrodzenia, a te drzewa nam to uniemożliwiają.
Poza tym mam wyniki badań zleconych ostatnio przez lekarza, jakby było mało przewlekłych chorób, bo i tarczyca i cukrzyca to jeszcze jakaś dna moczanowa ( za wysoki stan kwasu moczowego grubo poza normą ), lekarz pytał czy miewam jakieś boleści w okolicach pęcherza itp. mówię że nic a nic nie boli,,,hmmm... i dowalił znów swoją porcję leków też na stałe do zażywania, plus jakaś osłona na wątrobę bo jak policzyłam jem w sumie19 tabletek dziennie, no i jeszcze leki na ten staw łokciowy, który niestety wciąż pobolewa jak coś dźwigam na tą bolącą rękę. . Tarczyca poszła trochę w górę latem było 1,6 obecnie 2,4. Ale endokrynolog odpisała w smsie, by zostać przy dawce którą zażywam dotychczas, że niby zimą tak bywa z tarczycą. Jak zaczęłam łykać ostatnio te leki na dnę i zapalenie łokcia tak jestem cała opuchnięta, skarpetki się wrzynają w skórę, powieki zalewają mi oczy, a pierścionków nie mogę z palców ściągnąć.
Z dobrych wieści dieta od nowego roku czyli mamy dziś 44 dzień idzie znakomicie, treningi kontynuuje co drugi dzień, waga spada, podsumowanie będzie na koniec lutego no i cukier trzyma się na ładnym poziomie, wogóle wyniki cholesterolu całkowitego, dobrego i złego są w normie a zawsze bywało różnie . Przed chwilą widziałam pierwszego bociana który krążył akurat nad moim domem hi hi hi
No to się już chyba wygadałam, wpadnę z podsumowaniem za dwa tygodnie
ewisko
14 lutego 2019, 14:26Kochana na kamień bura, nie wolno tak szaleć jak się jest kontuzjowanym, a zdejmowanie kurtki przy spoconych plecach, tu grożenie palcem. Pięknie, że trzymasz się diety, wyniki Ci się odpłaciły, brawo. Ja dwie dziennie tabletki łykam tarczyca i żylaki, a tarczyca i tak ma mnie w nosie i wynik po roku brania sumiennie laków i tak podskoczył. Ale dawka podniesiona, zobaczymy jak będzie teraz. A bocian niech Wam tam wyląduje i zostawi małe, cudowne, uśmiechnięte dzieciątko. Życzę z całego serca. Pozdrawiam i czekam na podsumowanie :-)
Grubaska.Aneta
14 lutego 2019, 21:46Przydalo by się bo kiedy jak nie teraz. ?
bajeczka675
14 lutego 2019, 02:18Oj ty mój pracusiu. Każdy mężczyzna marzy o tak pracowitej żonie. Podaj przepis na makaron. Tez mam chęć zrobić swój.
Grubaska.Aneta
14 lutego 2019, 07:44Starsze Panie na pewnym blogu kulinarnym jednogłośnie polecily jeden przepis po prostu na każde 100g mąki pszennej 1 całe jajko i szczyptą soli. Nic więcej. Ja robię z 1kg mąki i 10jaj wiejskich plus garść soli. Długo dlugo ugniatam ciasto do momentu aż w jego przekroju uzyskam drobne pęcherza powietrza wtedy jest ok i gotowe do walkowania. Wałkować bardzooooo cienko i podsuszyc rozwalkowane przez godzinę na stolnicy wtedy nie trzeba już żadnego podsypywania mąka. No to wszystko.
bajeczka675
15 lutego 2019, 01:29Dzięki. A czy można wyrabiać ciasto w robicie za pomocą haków?
Grubaska.Aneta
15 lutego 2019, 07:44Kurczę nie wiem. To jest starszni e ciężkie ciasto oby nie spalić robota. Ja tak raz chleb wyrabialam i popalilam sprzęt: -/
Piegotka
13 lutego 2019, 23:15Kochana gratuluję☺ mam nadzieję że ten bociek przyniesie wymażony prezent☺ Ściskam mocno.
Grubaska.Aneta
14 lutego 2019, 07:50Mógłby nie obrazilabym się wcale: -)))
MamaJowitki
13 lutego 2019, 20:52Wow makaron samemu podziwiam. Kubki słodkie :) a o zdrówko trzeba dbać, także ten łykaj ładnie co każą
Grubaska.Aneta
14 lutego 2019, 07:50No niby taka prosta rzecz makaron a dużo osób nie umie zrobić: -/
Wiosna122
13 lutego 2019, 20:47tez dzis za mną chodziły pąki, ale w koncu nie uległam :DDD
Grubaska.Aneta
14 lutego 2019, 07:50Brawo brawo!!!!:-)))
studentka1986
13 lutego 2019, 20:25Dawno dawno temu zanim sie litrowe kubki pokazaly to moj M pil z litrowego sloika... Dne ma moj tesciu :/. Oczywiscie nie ptzestrzega zalecen i czesto go lapie. Widze jak go to boli takze wspolczuje. Lykaj co Ci daja byle tego nie przechodzic...
Grubaska.Aneta
13 lutego 2019, 21:54Tyle że mnie nic nie boli. Dawniej jak nie było takich ceramicznych kubków można było pić z litrowego emaliowanego garnuszka hi hi hi
studentka1986
13 lutego 2019, 22:23To sie ciesz ze Cie nic nie boli bo to dopada znienacka :/. Obys nigdy nie musiala tego przechodzic. Widzisz a moj M wolal sloik, bo sobie go zakrecal i "nie styglo tak szybko"...
mefisto56
13 lutego 2019, 18:47Jesteś bardzo pracowita , makarony na 5+ , taka sama ocena za pączki i oponki , wszystko wygladą ślicznie , apetycznie jak to zawsze u Ciebie bywa :)) ale z tym rozrzucaniem amienia chyba przesadziłaś , bo przecież jeszcze nie wyleczyłaś łokcia !! Nie chcę Cię straszyć , ale dna moczanowa to bardzo poważna dolegliwość - choroba , poczytalam pewnie w internecie ?! . Myśl więcej o sobie i ogranicz trochę swoją aktywność w domu , bo zdrowie jest najważniejsze ! Serdecznie Cię pozdrawiam :))
Grubaska.Aneta
13 lutego 2019, 19:16Człowiek się sypie. Nie chce wszystkiego zrzucać na barki męża bo i tak dośc ze pracuje od świtu do wieczora 6dni w tygodniu to nawet nie mialby kiedy on się tym zająć: -(
akitaa
13 lutego 2019, 18:13Słyszałam, że bociany wracają, wiosna idzie :) już nie mogę się doczekać zdjęć Twoich wiosennych rabatków, cieszą mnie takie widoki :) Super, że cukier i cholesterol w normie, trzymam kciuki za pozostałe kwestie zdrowotne. Kobieta od kubków ma talent, tylko uważaj z ich myciem, bo w zmywarce może zejść ten malunek (a nie pamiętam czy masz zmywarkę czy tak jak my nie), ja kiedyś mojemu kupiłam taki kubek z malowanym imieniem itd, nie wiedziałam o tym, on włożył do zmywarki u swoich rodziców i nadruk zszedł.. A z makaronem to kupa roboty się wydaje :) domowe pączki i oponki to moja babcia zawsze smaży a druga faworki (chrust).
Grubaska.Aneta
13 lutego 2019, 18:36Nie mam zmywarki i nie chciałabym jej mieć. Lubię myć ręcznie jeszcze jak po nas dwoje to nie wiele mycia. A co do makaronu robiłam hurtowo więcej tak na 4 obiady część ugotowalam cześć suszę przy grzejniku na pergaminie. Ja tam za wiosną nie tęsknię wiesz zresztą czemu ;-)
.Wiecznie.Gruba.
13 lutego 2019, 17:07A mąż się nie wkurzy na różowy kubek? :) jej 19tabletek to mega dużo... I z żadnej nie możesz zrezygnować??
Grubaska.Aneta
13 lutego 2019, 18:01On lubi różowy: -)) i na kubku mu nie przeszkadza:-) no lykam 1 na tarczyce 1 kwas foliowy 1 witd3. 4 na cukier 1 na wątrobę 7 na dne 4 na zapalenie stawu lokciowego
.Wiecznie.Gruba.
13 lutego 2019, 22:41Ehh sporo. Aż 7 na tą dne?? Masakra... Jak by nie mogli wymyslec skoncentrowane dawki w jednej tabletce jeśli ktoś potrzebuje :)
malgorzata13
13 lutego 2019, 16:35Powodzenia we wszystkim heheheheh
Grubaska.Aneta
13 lutego 2019, 18:02Nie dziekuje. :-))))
ckopiec2013
13 lutego 2019, 16:27Moja córka przez dziesięć lat małżeństwa nie mogła zajść w ciążę. Mają na wsi dom pojechaliśmy w niedzielę wszyscy i woła mnie Ania do okna kuchennego, zobacz jakie piękne dwa bociany stoją na łące zaraz za ogrodzeniem, powiedziałam tak do niechcenia, żeby Wam coś przyniosły i zaczęłyśmy się śmiać. Wiem, że to zbieg okoliczności, ale na drugi rok urodził się Franuś, dziś ma już prawie 9 lat.
Grubaska.Aneta
13 lutego 2019, 18:03U mnie nigdy nie widziałam nad moim domem bociana jak żyje dopiero zeszłego roku pierwszy raz chyba 10x fruwaly nad domem no i dziś pierwszy raz latał.
ckopiec2013
13 lutego 2019, 16:08U mnie też już był Tłusty Czwartek :))), więcej nie smażę, też mi się udały, nadziewałam po upieczeniu i lukrowałam, pozdrawiam.
Grubaska.Aneta
13 lutego 2019, 18:03W całym karnawale można smażyć: -)) też nadziewalam po usmazeniu.
ckopiec2013
14 lutego 2019, 08:05Tak, tylko ja nie umiem się opanować z jedzeniem tak jak Ty, ja łakomczuch jestem na to co upiekę, muszę schudnąć, mam dwie komunie :))))
justagg
13 lutego 2019, 15:59Jesteś masochistka z tymi pączkami:) a trn kubek z mama i tata dosc wymowny oby sie spełniło
Grubaska.Aneta
13 lutego 2019, 16:00Hi hi hi :))
akitaa
13 lutego 2019, 18:13Plus ten bocian nad domem :)))
Grubaska.Aneta
13 lutego 2019, 19:18Ja się juz zaczynam godzić z myślą że zostanę sama z mężem na starość. Juz mamy swoje lata trudno jest w tym temacie a łatwiej już nie będzie i jeszcze czas wiem nie jest na naszą korzyść.
justagg
13 lutego 2019, 19:24Czasami takie pogodzenie i odpuszczenie przynosi dziecko bo jest luz i fajnie :)
Grubaska.Aneta
13 lutego 2019, 21:56Tyle tylko że mi zupełnie ochota na sex przeszła. Ju z w sumie ile to minęło jakieś 3 miesiące od ostatniego seksu...takze no ...sasiad za nas tego nie załatwi a ja w.sumie nie mam ochoty już na żadne przytulania.
justagg
14 lutego 2019, 00:03To bardzo bardzo zle. Macie cale lozko dla siebie czas macie wszystko zeby sprawiac sobie przyjemność:)