Znowu odpłynęłam z wagą.....Zaczęła od dłuższego czasu stabilizować się na poziomie 62-63...co daje niestety zwyżkę o 5-7 kg w stosunku do wagi z okresu ostatnich 2-3 lat.... Choć nie ważyłam się to czułam ten przyrost aczkolwiek mam nadzieję, że może to jednak nie jest trwały wzrost..... Ech.........Stres ...zajadanie....wino.....zero ćwiczeń....a obiecywałam sobie.....
Ale.... nie, nie usprawiedliwiam się, bo to nic przecież nie zmienia, jeśli chodzi o moją słabą silną wolę....tylko chciałam się wytłumaczyć...,że...... nie zakopałam się z lodami i chipsami oraz lampką wina w ręku pod kocykiem i chytrze łypałam na vitalię, co tam...komu lepiej idzie, co tam komu gorzej.... o nie....
Miałam niestety problem z córką...zdrowotny... Po tych krwotokach zrobiliśmy badania i wyszły jej b.złe wyniki hemoglobiny, żelaza. Zaraz skierowanie do szpitala....kolejne badania.... lekarz "straszył", że tylko transfuzja może podnieść ten poziom...suma summarum dostała jednak preparaty żelaza i inne, potem gin i badania usg.... itd itd...mam nadzieję, że idzie ku lepszemu...No, ale mój nastrój w tym czasie nie sprzyjał na pewno zdrowemu odżywianiu. Teraz trzeba powtarzać badania czy parametry się podnoszą.... No a szkoła...tak w odstawkę poszła...Choć jutro ma egzamin językowy do szkół dwujęzycznych w naszym mieście...Zobaczymy, niech spróbuje.... Mam co prawda obawy, czy na pewno do takich mega "trudnych" szkół ją zachęcać....bo sporo się naczytałam o depresjach i psychicznych schizach ich uczniów...więc nie wiem...ale sprawdzić się pójdzie....a decyzję podejmie jak już będzie czas....
No i to tyle tłumaczeń.... Dzisiaj staram się już ogarniać michę i może skoczę na jakieś ćwiczenia....jeszcze nie wiem... Trzeba zrzucić te wałeczki, bo nie najładniej się prezentują a wakacje tuż tuż....
Miłego i słonecznego dnia :)
Marynia1958
2 lipca 2019, 19:21A co tam u Ciebie na tę chwilę? Bo wpis bardzo dawny...
Oracus
5 lipca 2019, 12:39Rzeczywiście.... ie mam za bardzo czasu na vitalie.... Może jak ogarnę rzeczywistość.... Na razie córka, jej edukacja, lekarze gin, dermatolog, egzaminy, rekrutacja itp itd....Ech..... Miłego dnia :) Postaram się może w weekend coś skrobnąć
Oracus
22 maja 2019, 19:29Ech.... już trochę czasu minęło....to lekko „okrzepłam”....ale powiem Ci, że takie sytuacje to dla mnie totalna depresja ...ja jestem „dysfunkcyjna” jako matka, taka sytuacja powoduje totalnie czarne myśli i nurzanie się w najgorszych scenariuszach...panika „high level”..... Na szczęście Emilka już nie mdleje itp.... Za chwile zrobimy kolejne badania i mam nadzieje, ze pokażą tendencje wzrostowe....bo odbudowanie hemoglobiny z poziomu 8 to długotrwały czas....żelaza ma 13, min powinno być 50.....także tak....A ja tylko trochę „gruba” jestem.... Z Twoim młodym też masz „słabo” ...oby rzeczywiście z tego „wyrósł”.....makabra....zdrowie najważniejsze..... Dziękuję za życzenia i Wam też najserdeczniejsze życzenia zdrowia :) Miłego wieczoru
Ajcila2106
22 maja 2019, 20:14Dzięki:) Tobie również życzę miłego wieczoru:) U Twojej jest dużo poważniej, niech 100 % życia w nią wróci jak najprędzej, choć wiadomo, że czas tu jest potrzebny...:)
Ajcila2106
22 maja 2019, 14:34Ale Ci się narobiło...wałeczki to przy tym pikuś...przyjdzie czas to je "znikniesz" ;) Powodzenia dla młodej...jak ma aspiracje to niech próbuje...byle ze zdrowiem było w porządku...czego i jej i całej Twojej rodzinie szczerze życzę:) Mój młody dla odmiany miewa krwotoki z nosa, ale to nic w porównaniu do Twojej młodej...Dziś znowu nie poszedł do szkoły ( podobnie jak w ub. śr.) z powodu nudności.....czasem mam dość...jak nie głowa, to nudności czy wymioty, a w międzyczasie krwawienia...i nikt nic mądrego nie umie wymyślić, prócz dojrzewania i migania się od szkoły...:(
Oracus
22 maja 2019, 19:30Ten u góry to oczywiście komentarz dla Ciebie.,,, ech te „szybkie” narzędzia.....
Ajcila2106
22 maja 2019, 20:12;)
Nelawa
22 maja 2019, 12:42grunt, że dzieciaki ogarnięte. resztę dopilnujesz i będzie po wałeczkach. pozdrawiam
Oracus
22 maja 2019, 19:31Dziękuję :) Man nadzieję....