No i Sebastian też wyraził swoje zdanie jeśli chodzi o kury i kaczki. Uważa, że nie powinnam ich mieć, bo to sporo pracy. Uważa, ze część zrzucę na Krzyśka. Mama dodała, ze jeśli sama nie mam za dużo energii do fizycznej pracy, to nie powinnam wymyślać i obarczać Krzyska. Kury i kaczki to obowiązki nie tylko karmienie, ale i wyrzucanie gnoju. Do tego nie ustawiam się na hodowlę użytkową, bo uboju w celu zjedzenia nie przewiduję. Kury by były na dozywocie, a kura żyje długo. Starsze kury jajek nie niosą, więc trzeba by było do hodowli dopłacać. Z kaczek dochodu by wcale nie było. Jednym słowem wszyscy uważaja to za fanaberię. :( No i już sama nie wiem... Na podjęcie decyzji mam około roku. Fanaberia by była kosztowna, bo trzeba przygotować wybieg i kurnik.
Waga rośnie. Jest więcej o 2 kg od wczoraj. No chyba, ze waga zepsuta co jest prawdopodobne. Apetytu za bardzo nie mam i jem mało. Codziennie jednak prawie jem lody. Piję tez napoje gazowane. Od 15 VII kolejne dwa tygodnie WO. Moze sie uda 4 kg zrzucić. Moze też się uda przeprowadzić kolejny post we wrześniu. Jeśli tak to teoretycznie mogę ta upragniona siódemkę jednak w tym roku zobaczyć. Ważne jest dla mnie bym w tym roku osiągnęla niższą wagę od Krzyśka. W przyszlym roku będę gonić Sebastiana. To już nie będzie latwe, bo waży mało. Szansa jednak minimalna jest.
Kupiłam cudny mały barek. Jeśli to nie oszustwo i mebelek dojdzie, to będę miala stoliczek.
Dziś jadę do miasta. Bardzo nie mam ochoty. Niestety muszę. Może trochę roślin kupię.
agnes315
28 czerwca 2019, 17:12No wiesz, wiadomo, że żywe stworzenie same sobą się nie zajmie, to zawsze jakiś obowiązek jest
araksol
28 czerwca 2019, 17:20no wiem
aluuzja
28 czerwca 2019, 12:55To trochę jak piesek dla dziecka... mama daje jeść, a tata wychodzi na spacery ;)
araksol
28 czerwca 2019, 13:40no niestety
ggeisha
28 czerwca 2019, 12:40Już się pogodziłaś z Sebastianem? :D
araksol
28 czerwca 2019, 13:41tak...
Alianna
28 czerwca 2019, 11:08Jak to się czasami łapię za głowę, jak czytam Twoje wpisy, Agatko … Wiem, że jesteś jednostką oryginalną, ale... Hodowla drobiu, nawet na małą skalę jest naprawdę absorbująca pod każdym względem i skoro Ty nie zamierzasz brać udziału w tym zajęciu, to naprawdę, także według mnie, jest fanaberia … A co do wagi... No niestety napoje gazowane i lody to sam cukier, zatem nic w tym dziwnego, że waga wzrasta i na pewno będzie nadal rosnąć przy zachowaniu tych zwyczajów. Takie działanie w pomieszaniu z postami to jedynie rozchwianie metabolizmu … No, ale każdy ma prawo do swoich decyzji, choćby bardzo dyskusyjne były … Pozdrawiam :-)
araksol
28 czerwca 2019, 11:33no i widzisz sluszne uwagi...
agnes315
28 czerwca 2019, 17:13Alu jesteś cudowna :)))
araksol
28 czerwca 2019, 17:21:)
barbra1976
28 czerwca 2019, 10:56Jeśli codziennie jesz cukier cudu nie będzie, waga będzie rosła. Energii będzie coraz więcej, jeśli dalej pociągniesz z chudnieciem a wyrzucanie kupy możesz traktować jako wspomaganie metabolizmu, nie muszą wcale inni tego robić za ciebie. No i kurek może być pięć, akurat na jajka. Bez kaczek na przykład.
Alianna
28 czerwca 2019, 11:10No nie widzę Agaty przy wyrzucaniu kurzego łajna, choć wyobraźnię mam bujną nad wyraz ;-)
araksol
28 czerwca 2019, 11:32no mnie się to faktycznie średnio podoba
mania131949
28 czerwca 2019, 11:47A ja dorzucę kamyczek do tego kurzego ogródka. Skoro one mają być tylko na pokaz, a nie użytkowe, to i drogie będą nad wyraz, bo myślę, że chodzi Ci o jakieś specjalne okazy. Ale specjalne, czy nie specjalne - śmierdzą nad wyraz, szczególnie, jeśli siedzą w kojcu. :-)))
araksol
28 czerwca 2019, 13:40o to też się boję bo sąsiedzi
barbra1976
28 czerwca 2019, 20:26No to jak ktoś nie lubi sprzątać po pupilach to rzeczywiście nie bardzo w ogóle je mieć. Chyba że u Carringtona, tam personel jest :)))
araksol
28 czerwca 2019, 21:18:)