Opalona jestem tak, że w korpo masę osób pyta, gdzie Ty byłaś ..? i odpowiedź - w Szkocji bardzo ich dziwi, bo tam przecież mgły i deszcz tylko... a brzuch i nogi na gorze jasne..
Na wadze + 1,5 kg.
Spodnie w talii ciasne, "boczki" wystają.
Takie to są skutki posiadania na wakacjach samochodu. Poprzednio zawsze byliśmy bez, więc niezależnie od pogody trzeba było walczyć. A teraz, pod koniec, jak z pogodą słabo się zrobiło, to jeździliśmy dużo i dużo fish&chips jadłam. I oczywiście to plus był wielki, bo lepiej zobaczyć nowe miejsca niż pedałować w deszczu, ale ...
I zmienił mi się gust jedzeniowy, tak, że sama jeszcze nie umiem w tym nowym wyrobić sobie dyscypliny. Bo słodycze zrobiły się przezroczyste. Jadłabym ryby!!! Tłuste ryby!!!
Wczoraj to przytargałam do domu: wędzony łosoś, dorsz i jesiotr. Plus jesiotra na rybę po grecku, pieczoną. Kupione u pana "za rogiem", który przywozie je z niechodowlanych źródeł i sam wędzi. Ogłasza no fb co tak tym razem ma. Ozdabia Nie mam oczywiście 100% pewności co do pochodzenia tych ryb, ale lubię takie lokalności bardzo.
Wtorek: 20 km rower + w południe kompleks x 3 (rozgrzewka na orbitreku) i wielkie powakacyjne sprzątanie!!
Środa: 20 km rower + 20 minut siłowni + 1h bikiniextreme
Czwartek: 20 km rower + 2 km marszu w południe
Piątek: 20 km rower + 40 minut siłowni + 1 h interwałów, a wcześniej, w w południe 0,5h bic/tric/plecy
diuna84
3 września 2019, 14:35no nie wiem co napisać ! zielone tereny super !
beatawalentynka
25 sierpnia 2019, 12:30Opalić się można i w krajach tych niby "zimnych", ja 2 lata wstecz wróciłam z Norwegii bardziej opalona niż u nas jak byłam. U mnie też ryby na topie, jakoś mnie ciagnie i to do tych tłustych :)
Magdzior1985
25 sierpnia 2019, 08:25Uwielbiam tę zieleń Szkocji, piekna jest.
beaataa
25 sierpnia 2019, 08:35Tym bardziej, że w mojej okolicy, po tych upałach, to zieleń mocno niezielona..
Luckyone13
24 sierpnia 2019, 21:40Ryby to tłuszcz i białko. Czyli dwa najbardziej sycące makroskładniki. Zatem powinnaś jadać mniej ogólnie w ciagu dnia. Do tego organizm potrzebuje sporo wysiłku aby przerobić białko więc zużywa więcej kcal. Zatem raczej wyjdzie Ci to tylko na zdrowie i utratę tych nadprogramowych kg :) A Ty posrodku "nowhere" po prostu dech zapiera jak zawsze :)
piekna.i.mloda
24 sierpnia 2019, 12:35ja tez mam melodie na ryby :))) czy to Glencoe ??? Piekna ta Szkocja, prawda ? ;))))
beaataa
24 sierpnia 2019, 13:52Szkocja przepiękna, ale zależy gdzie. Bo dla mnie Hebrydy = absolutne oczarowanie!!:) Natomiast pólnocnywschód przeraził mnie trochę. Są miejsca piękne, ale przejazd między nimi nie był rowerowy (pola, krowy, silosy), a miasteczka po drodze zabetonowane, pełne ledwo chodzących ludzi ze straszną brzuszną nadwagą, jak mutanty jakieś.. A fotka jest ze Skye, Ouirang = cudowne miejsce, magiczne:)! Natomiast Glencoe =moje dwukrotne wielkie rozczarowanie:( S. = fotograf = więc Trzy Siosrty go ciągnęły oczywiście. Pierwszy raz był rowerowy i niezbyt daleko w tą dolinę w jechaliśmy, bo tam jest wąsko i dużo samochodów. A drugi raz był w tym roku, słaba pogoda, więc autem. I na przełęczy parking koło parkingu, wszystkie zapchane. Stada chińczyków, czy koreańczyków w amoku całkowitym robią sobie selfie, co wygląda jak jakiś przedziwny tanieć:) A samochody w obydwie strony jeden za drugim jadą. Uciekliśmy w cudną, bardzo spokojną doliną kończyła się zatoką Gualachulain, przepiekny koniec świata.I oprócz naszgo, jeszcze kilka namiotów stało, a dojechać wcale łatwo nie było.. No i jeszcze moje tegoroczne doświadczenie z Loch Ness. Kilometry niczego, a potem parking koło zamku, na który wjechać nie można, bo cały autobusami zapchany.. Dziwna jest Szkocja, pełna tajemnic:)
Ajcila2106
24 sierpnia 2019, 12:13Przepiękne zdjęcie...chcę więcej...:) Poproszę...:) Ryby są zdrowe...jak są zdrowe;)...więc wcinaj skoro organizm się dopomina...kiedyś mu przejdzie, a przy Twojej codziennej aktywności wnet Ci te kilogramy odfruną w siną dal:) Mój organizm rzadko ma zapotrzebowanie na ryby...no i nie za bardzo lubię się z nimi bawić...Udanego weekendu Beatko:)
piekna.i.mloda
24 sierpnia 2019, 12:34u mnie jest wiecej, zapraszam :))) Beata to nam skapi tych fotek ;))
beaataa
24 sierpnia 2019, 13:53Więcej fotek będzie później na fb. Dam Ci znać:)
beaataa
24 sierpnia 2019, 13:55Ja całą masę fotek bardzo ochoczo na fb pokazuję,. Zapraszam: https://840805.siukjm.asia/beata.elert
Ajcila2106
24 sierpnia 2019, 14:59Dzięki dziewczyny:) Lecę patrzeć:)
barbra1976
24 sierpnia 2019, 09:06Tłuste ryby samo zdrowie, więc dobra zmiana ;)
beaataa
24 sierpnia 2019, 09:25Tylko że dupa tak samo rośnie:(
barbra1976
24 sierpnia 2019, 09:40Od tłustych ryb w życiu. Chyba że chlebkiem popychasz :))
barbra1976
24 sierpnia 2019, 10:26Jak tam pięknie. No i narobiłas mi smaka na łososia, a on stał się mega drogi, prawie podwojona cena.
beaataa
24 sierpnia 2019, 13:21Chyba że frytkami popycham:(
barbra1976
24 sierpnia 2019, 13:52No i wszystko wiadomo :D
barbra1976
24 sierpnia 2019, 13:52Frytunie mniam
beaataa
24 sierpnia 2019, 13:59Mniam::)) Ryba albo scampi też w panierce popita piwem, albo cydrem = mniem. Tylko brzuch gruby:(
barbra1976
24 sierpnia 2019, 14:26To teraz plan naprawczy - ryby solo :) też mniam
zlotonaniebie
24 sierpnia 2019, 08:37Ty +1,5, a ja -1,5, ale i tak zamieniłabym z chęcią nasze wagi. Ryby , zwłaszcza wędzone uwielbiam i czasem kupuje, ale tylko czasem, bo nie mam takiego pana "za rogiem". Ostatnio jadłam wędzonego halibuta- tłusty, aromatyczny, taki jedzeniowy orgazm:))
beaataa
24 sierpnia 2019, 09:25Może masz takieg Pana, tylko nie wiesz.. Ja należę do fb grupy mojej okolicy i bardzo dużo dowiaduję się w niej o lokalnych działaniach.
zlotonaniebie
24 sierpnia 2019, 09:37Wiesz, prowincja to nie Warszawa. Miałam sklep rybny,prowadził pan, co sprowadzał i świeże i wędzone ryby. No, ale już tego sklepu nie ma, pan się żalił, że ludzie narzekali, że u niego drożej niż w Biedronce. Więc sama widzisz- świadomość ludzka w powijakach. No, ale nie ustaję w poszukiwaniach i nadziei:)
beaataa
24 sierpnia 2019, 20:38Ja nie wiem dlaczego, miałam wrażenie, że Ty w jakiejś cudnie zielonej otulinie Krakowa mieszkasz.. " Moja W-wa" to tez jej prowincja i moje korpo też tam jest (i bardzo jestem z tego powodu szczęśliwa:) Wiewiórki mi rowerową drogę przebiegają i jeże.. Jak od wielkiego dzwonu wybiorę się gdzieś bardziej w stronę centrum, wracam ogłuszona i zatruta. A "pan za rogiem" z fb" okazał się niewypałem:( niedobre te ryby, będę poszukiwała gdzie indziej..
Hellada_2019
24 sierpnia 2019, 08:31Super aktywna babka jesteś, a tłuste ryby to całkiem dobra opcja, więc smacznego i na zdrowie :)