Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
smuteczek


Znów dopada mnie cholerne przygnębienie. Jutro pierwszy dzień zajęć. Magisterka. Chciałabym w tym roku zrobić wreszcie coś z sobą i dla siebie. Jakoś się konkretniej ogarnąć. Poszukać stażu albo pracy chociaż trochę w kierunku wykształcenia. Wysłałam CV do jednej z firm i jak na razie bez odpowiedzi. A już trochę czasu minęło. Im więcej aplikacji wysyłam tym bardziej beznadziejna się czuję. Jakby nic mi nie wychodziło, jakbym nie była nic warta. W cv mam 2 krótkie praktyki (bo tylko takie firmy oferowały), ale chciałabym złapać coś chociaż na 3-4 miesiące przynajmniej. Tylko że jak skoro zewsząd cisza... I to nie tak, ze wymagam bóg wie czego, ja chcę tylko zdobyć jakieś doświadczenie. Nie potrzebuję płatnego stażu, potrzebuję wiedzy. 

Ostatnio czytałam o jakiejś babeczce, która postanowiła rzucić wszystko i wyjechać w świat. Pracuje w gastro ale w różnych miejscach na świecie. Tak sobie pomyślałam, że w sumie jeśli nie znajdę pracy po studiach, chyba też tak zrobię. Nie będe miała nic do stracenia, więc czemu nie spróbować. Zawsze można wrócić. 

  • TajemniczaHistoria77

    TajemniczaHistoria77

    3 października 2019, 17:41

    Magisterkę robiłam zaocznie i odbębniłam w tym czasie dwa staże (12 i 6 m-cy). W zasadzie miałam je 'załatwiane' po tak zwanej znajomości, bo niestety w naszym Urzędzie Pracy pierwszeństwo mają "Rodzina i Przyjaciele" (próbowałam 'na własną rękę' 4 razy i za każdym razem otrzymywałam odmowę). Prócz staży, wysylałam CV gdzie popadło. Niezliczone ilości wysłałam w świat. W końcu przypadkiem usłyszałam o pewnej ofercie i bez większego przekonania zaniosłam tam swoje dokumenty aplikacyjne. I tak, niebawem stuknie mi czwarty rok w niezłej Spółce, na stanowisku, które zawsze chciałam mieć. Także nie trać wiary, bo początki są najtrudniejsze =)

  • nomorefat

    nomorefat

    1 października 2019, 18:26

    Kochana, po studiach na pewno znajdziesz prace. Ale pracy w zawodzie dla studentów dziennych jest wydaje mi się mało, chyba ze kierujesz się do korpo. Sama mam ten problem. Mam to szczęście ze znalazłam taka prace, ale chciałabym zmienić i... Nie ma za bardzo na co. Za to ofert na pełen etat od groma. Cierpliwości. Ktoś się prędzej czy później odezwie :)

    • mia_versa

      mia_versa

      1 października 2019, 18:44

      ja niby studiuję finanse ale poszłabym w marketing (żałuję ze nie poszłam na jakąś grafikę czy coś). Chciałabym pracowac w hospitality ew branża ślubna- ale to tak już za kilka lat przy stabilizacji zawodowej. Mogę zapytać co studiowałaś?

    • nomorefat

      nomorefat

      1 października 2019, 18:55

      Ekonomie, pracuje w księgowości ale tez czuje ze to nie to :(

    • mia_versa

      mia_versa

      1 października 2019, 18:59

      no, księgowość to już chyba najgorszy wybór. Mam to samo

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.