Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie mogę być spokojna


no po prostu nie mogę. Pospałam dzisiaj należycie ...do 9, byłam zmęczona , wczoraj z jednego klienta zrobiło mi się dwóch. Po przebudzeniu  zlazłam na dół, nastawiłam pranie ( oczywiście po powrocie na górę znalazłam skarpetkę, która zaginęła w akcji, trudno, będzie się prała jedna, drugą dołożę do kolejnego prania):D. Weszłam do garderoby żeby się odziać na sportowo, bo za godzinkę zacznę niko niko , zakładam buty do kicania i co? Woda , nosz cholera, to już drugi raz spostrzegłam wodę w tym miejscu, obmacałam rurki od kaloryfera...suche.,.i oblał mnie zimny pot..znaczy się woda wycieka spod podłogi, o matko ...wywalanie mebli, zdejmowanie części podłogi , kucie ściany ...po prostu zrobiło mi się gorąco. Ale jeszcze postanowiłam sprawdzić, czy dobrze dedukuję, owinęłam rurkę od kaloryfera ręcznikiem papierowym, zobaczymy czy będzie suchy czy jednak gdzieś dyskretnie kapie ze skrętu. A tak poza tym ...schudłam troszeczkę..30 dag..może to nie jest wielki sukces ale cos...już prawie 3 tygodnie od powrotu z sanatorium a waga powrotowa się trzymała, a były święta ...i teraz okazuje się, że kłamczucha pokazuje ciut mniej , dobre i to ...nie spinam się, nie liczę na cud, nie zmieniam mojego życia ...no może jem rzadziej, czyli 3 posiłki tak jak w sanatorium. Dzisiaj po prawie tygodniu milczenia odezwał się mój dzieć. Przysłała nowe zdjęcia i filmy ...wieloryby widzieli , polecieli samolocikiem na obserwację i zobaczyli. Poza tym pytałam czy czują australijską katastrofę. Odpowiedziała że tak ...podobno lodowce żółte, ale oni juz nie są w rejonie lodowców, ale jest dużo chmur i przede wszystkim śmierdzi spalenizną. Dramat, prawdziwy dramat. A poza tym ...przepiękny dzień, słoneczko...najpierw pokicam a potem im bliżej zachodu słońca pognam do parku. Zadzwonił kolega 1 lutego stowarzyszenie organizuje sympozjon i chcą pokazać moje zdjęcia naszego parku, czyli tego co uratowaliśmy dla mieszkańców miasta , przed głupimi zamiarami pana wiceprezydenta tj. budową filharmonii w sąsiedztwie Starego Ogrodu. Mam wybrać 10 zdjęć, powiększymy je , wydrukujemy odpowiednio i zawisną w mieście . I to jest jakaś miła wiadomość. Tymczasem oddalam się śniadać a dla wam zostawiam ucztę...dla oczu. Dzisiaj widoki z eko parku wschodniego czyli Podczela.

I tymi oto drzewno wodnymi impresjami żegnam się z wami, życząc wam pięknej i obfitującej w miłe wydarzenia niedzieli . Ahooooooojjjj!!!

  • holka

    holka

    9 stycznia 2020, 19:26

    Oby to była jakaś mini awaryjka...Miejsca w Kołobrzegu niezwykłe :) myślę,że warto było drałować taki kawał drogi...Fajnie,ze waga spada a najfajniej,że Twoje fotki docenili :D

    • Beata465

      Beata465

      9 stycznia 2020, 19:42

      i okazało się że jest mini ...właśnie eliminuję kolejne podejrzane miejsca przecieku :D

  • wiosna1956

    wiosna1956

    7 stycznia 2020, 10:08

    nas zalała woda , był potop w domu , , rano wstajesz schodzisz po schodach a tu prosto do wody chlup !! masakra

  • flisowna

    flisowna

    6 stycznia 2020, 10:45

    Piękny park, uwielbiam takie miejsca *_*

    • Beata465

      Beata465

      6 stycznia 2020, 11:23

      to moja pierwsza bytność w nim ..planuję tam powrócić w inne pory roku :D

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    6 stycznia 2020, 09:58

    Świetna wiadomość ze zdjęciami parku, a kiepska - z woda w domu.. oby nie okazało sie, ze cos trzeba demontować!!! A z dzisiejszych zdjec spodobały mi sie pierwsze dwa - pierwsze za dywan z liści. Cudny. A na kolejnym - wyraźnie ktos tam błyszczy na tle innych.

    • Beata465

      Beata465

      6 stycznia 2020, 11:22

      Na razie woda nie wystąpiła ...może to była inna przyczyna ...no ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca :D

  • tirrani

    tirrani

    6 stycznia 2020, 08:36

    Cudne:) miłego dnia:)

    • Beata465

      Beata465

      6 stycznia 2020, 09:06

      dziękuję ...wzajemnie :D

  • gosiulek1

    gosiulek1

    6 stycznia 2020, 06:54

    No i co z tą rurką w końcu? Obędzie się bez nieplanowanej demolki?

    • Beata465

      Beata465

      6 stycznia 2020, 07:05

      Jeszcze nie wiem, na razie trwa test " skąd cieknie" - woda do wieczora się nie pokazała nigdzie

  • kitkatka

    kitkatka

    5 stycznia 2020, 17:47

    Masz osobiste źródełko, hi hi hi. Tak na serio to oby to był kaloryfer. Mieszkałam pół roku w Australii i to dokładnie tam, gdzie wczoraj było najgoręcej. Nie mam kontaktu z byłą teściową ale ona cały czas tam mieszka. Pożary w Autralii to i unas już działają. Te przepiękne, kolorowe zachody słońca. Buziol

    • Beata465

      Beata465

      5 stycznia 2020, 18:14

      A i owszem ...dzisiaj trochę ich uchwyciłam, choć nie były tak piękne jak dwa dni temu :D

  • .Wiecznie.Gruba.

    .Wiecznie.Gruba.

    5 stycznia 2020, 14:45

    Kurcze oby to jednak było kapanie z rurki...😱 Widoki przepiękne 😍😍

    • Beata465

      Beata465

      5 stycznia 2020, 18:13

      Właśnie czaruję " rurkę" , dzisiaj na suchym lądzie też mi się udało trochę piękna uchwycić...ale to w późniejszej korespondencji zamieszczę :D

  • Ta-Zuza

    Ta-Zuza

    5 stycznia 2020, 12:15

    Trzymaj się 3 posiłków. To dobry kierunek jest😋 A 30 deko piechotą nie chodzi!👍 Choć w Twoim przypadku... 😎 Któż to wie, co tym nikowaniem wyrabiasz? 😉 Woda w niepowołanych miejscach... Znam te lęki!

    • Beata465

      Beata465

      5 stycznia 2020, 12:32

      hehehehe....ja tym nikowaniem, trochę brzuch spłaciłam ...,usunął się spod biustu , za to nie przesunął się na wał atlantycki :D zatem działania słuszne...właśnie skończyłam dzisiejszą godzinkę nikowania :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.