No cóż, w tydzień nie udało się zrzucić tyle, żeby pacek dogonić, ale się nie poddaje Jestem dobrej myśli, chociaż grzeszę Drinkowałam w weekend, bo stresujący tydzień miałam... teraz też tak słabo... choć wiem, że nie powinnam się tłumaczyć...
Zmieniam pracę! I tak jakoś nagle wyszło... Z jednej strony fajnie, bo będzie lepiej płatna i będę miała swój zakres obowiązków. W tej robię wszystko za wszystkich: trochę księgowa, trochę kadrowa, no i sekretarka. Już zastanawiałam się nad zmianą pracy, a tu jakoś samo wyszło, kolega powiedział, że u nich szukają No i teraz wyszło, że tam mnie chcą i jak najszybciej, a tu szef mnie nie chce puścić, bo mam miesięczny okres wypowiedzenia , który zacznie się dopiero od lutego... I jest problem. Nie wiem jak to będzie i się tym stresuję
@SUMMER@
29 stycznia 2020, 13:04Gratuluje! Nie stresuj się, wszystko się jakoś ułoży. To tylko miesiąc, zobaczysz jak szybko minie. Trzymam kciuki za spadki na wadze i za nowa pracę.
RADUGA
31 stycznia 2020, 10:30Dziękuję! No niby tak, ale powiem, że mi teraz jakoś wszystko się dłuży... jakby dłuższy dzień w pracy i dłuższy tydzień... Wcześniej tak tego nie odczuwałam. Po za tym, zawsze zmiany są sterujące nawet jak są na lepsze. Nowe obowiązki, nowy szef, nowy zespół...
justi_cb
29 stycznia 2020, 12:24Nie stresuj się, wszystko się ułoży. Ale nie pozwól, by taki gorszy czas odbił się na tym co sobie zaplanowałaś. Ani dieta, ani aktywność nie powinny na tym cierpieć jeśli chcesz efektów. Trzymam kciuki!
RADUGA
31 stycznia 2020, 10:26Dziękuję! Ja to wiem, ale nie zawsze to się udaje :(
Nelawa
29 stycznia 2020, 12:10gratulacje. Na pewno uda się jakoś to ogarnąć i będziesz zadowolona. Trzymam kciuki :)
RADUGA
31 stycznia 2020, 10:25dziękuję, liczę na to.