Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nadal spadek 94,4 kg (- 0,8 kg)


O ile wczorajszy spadek był dla mnie zrozumiały, to ten dzisiejszy mnie zaskoczył. Nie sądziłem, że aż tyle waga spadnie.

Świadczy to o tym, że moje założenia są dobre: konsekwencja (chociaż bywa różnie) i mądry plan wystarczą żeby zbić wagę. Nie jest to zbyt popularne, bo zasady są proste i ciężko na tym zarobić, a przecież większość guru odchudzania żyje z odchudzania innych.

Zobaczymy jak moje zasady będą działać kiedy zrzucę ten pierwszy nadmiar kilogramów i skończy się ten najłatwiejszy, w sensie ilości zrzucanych kilogramów, etap. Potem zapewne trzeba będzie uszczelnić i mocniej się przyłożyć, unikając wszelkich odstępstw które teraz się zdarzają.

Na szczęście teraz jest ten czas kiedy można sobie wyrobić odpowiednie nawyki, a ich trzymanie się jest nagradzane sporymi spadkami wagi.

Dziś kolejne zajęcia samoobrony dla dziewczyn - ciekaw jestem ile będzie osób. Plan już przygotowany - myślę, że będzie intensywnie i ciekawie. Nie mogę się doczekać.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.