Witajcie Kochani
Dziś będzie raport z dwóch dni, ponieważ wczoraj był tak zakręcony dzień....że zwyczajnie nie miałam siły dodać wpisu.
No to zacznijmy od piątku ;) Ogólnie dzień udany, spokojny :) Popołudniu wybraliśmy się na zakupy, ale przypomniało mi się że M chrześniaczka ma ur a On jedzie jutro w trasę. No to między innymi robiąc zakupy , kupiliśmy coś dla małej. Po zakupach pojechaliśmy do małej, ucieszyła się :) Chwilę posiedzieliśmy i czas było się zbierać. W drodze powrotnej musieliśmy odebrać tira M.... No i ja musiałam Go zawieźć do warsztatu. Wiadomo z powrotem ja jechałam naszą osobówką a On tirem :) ostawiliśmy samochód na firmę i już myślałam,że jedziemy do domu....Jednak nic mylnego, jeszcze wstąpiliśmy do sklepu po wędliny :) No i dopiero do domu. Do domu zawitaliśmy o 20 . Także nawet nie miałam ochoty odpalać kompa.
Jeśli chodzi o wczorajsze menu, wygląda tak
ŚNIADANIE : chleb z serem naturalnym camembert i dżemem truskawkowym domowym ( nigdy nie jadłam takiego połączenia, dla mnie strzał w 10 )
II ŚNIADANIE : Banan i ciemne bezpestkowe winogrono
OBIAD : miała być zupa pomidorowa :( Ale już smakując czułam,jak mnie piecze. Dlatego zjadłam makaron z marchewką i żeberkiem. Niestety nawet po tym czułam się średnio.
Kolacji nie było bo byliśmy od 14 poza domem. Jedynie suchą bułkę wciągnęłam w drodze.
Dzisiejszy dzień także spokojny i jak dla mnie cudowny :) A dlaczego cudowny ? Bo dziś dzień ważenia i mierzenia :) Także pochwalę się spadkiem 0,4 kg :) oraz ubyło mnie po 1 cm w talii, brzuch na wysokości pępka, brzuch pod pępkiem, biodra. uda w najszerszym miejscu i łydka :) Także minus 6 cm :) Obecna waga to 65,7 kg :) Jupiiii jest 5. Ostatni raz taką wagę widziałam we wrześniu :)
Jestem bardzo zadowolona, ponieważ jak wiecie nie ma u mnie aktywności. Jedynie zmiana menu, odstawiłam słodkie, smażone,pieczone... Pomyślałam że zrobię takie eksperyment w lutym.Tzn. nie będę ćwiczyła, tylko będę bazowała na zmianie jadłospisu. Nie wiem czy cały luty, czy tylko tydzień kolejny. Tego jeszcze nie wiem. Ale widzę,że waga bardziej spadła bez aktywności , ale po zmianie jedzenia. Nie wiem, pomyślę jak to wszystko ugryźć :)
Dzisiejsze menu
ŚNIADANIE : parówkowa ( 95% mięsa) do tego dwie takie małe bułki z Auchan i miks sałat
II ŚNIADANIE : banan
OBIAD : tarta z brokułem, kurczakiem, serem z sosem czosnkowym na bazie jogurtu. ( podobno czosnek tez powinno się wyeliminować :(
KOLACJA : serek wiejski z ananasem, żurawiną i orzechem nerkowca... Niestety nie moje smaki, kompletnie mi to nie smakowało. Także jadłam to ostatni raz. Szczerze to sama nie wiem co mi bardziej nie smakowało. Ananas czy serek wiejski.
Także to by było na tyle :) Pamiętajcie aby się nie poddawać, nawet jak rzucają Nam kłody pod nogi. Jesteśmy silne babki, damy radę.
Pozdrawiam :) :)
Maratha
10 lutego 2020, 11:15jak ja lubie serki wiejskie :D gratki za spadek
Kolastynka
9 lutego 2020, 21:59Kochana pięknie 😁 aż mi lżej jak u Ciebie efekty i takie spadki, radość mi się się udziela 😁 Gratuluję!
aska1277
10 lutego 2020, 05:18Dziękuję :* za wsparcie. Miłego dnia
justi_cb
9 lutego 2020, 16:24Gratuluję spadku, oby tak dalej! Ja bardzo lubię takie intensywne dni :)
aska1277
9 lutego 2020, 16:47Czasami taki intensywny dzień jest potrzebny, aby za dużo nie rozmyslać ;)
justi_cb
9 lutego 2020, 17:44Dokładnie tak ;)
PannaNiecierpliwa
9 lutego 2020, 15:59Brawo za spadek na wadze i w cm :) Pięknie się trzymasz pomimo przeciwności :)
aska1277
9 lutego 2020, 16:05Staram się, chyba teraz nie mam wyjścia ;) Tzn może mam ale nie będę się załamywała, nie teraz ;) Póki wena jest
Trollik
9 lutego 2020, 09:44Super i fajne postanowienia w koncu 70 % sukcesu to dieta
aska1277
9 lutego 2020, 13:29Dziękuję Kochana :*
Lucyna.bartoszko
9 lutego 2020, 09:25Brawo Asiu za spadek 👍 ja odkrylam kiedyś cudowne połączenie serek mascarpone i powidła śliwkowe. Wiem że kaloryczne ale niebo w gębie 😊
aska1277
9 lutego 2020, 13:29Dziękuję Lucynko :) Właśnie dawno mascarpone nie jadłam. Kiedyś często robiła z kurczakiem i chyba mi się przejadło :) Jednak może na nowo kupię :) Chociaż nie wiem czy mi wolno to jeść.
kaja1234
8 lutego 2020, 22:36Tak czosnku nie powinno się jeść, ja jednak jem😉 będą pewnie okresy, że nic Ci nie będzie po niedozwolonych produktach, tak to jest w tej choro ie. Pozdrawiam😊
aska1277
9 lutego 2020, 13:26Ja póki co cały czas testuję, co mogę a czego nie. Niby spisałam sobie czego nie moge a co mogę.... jednak na różnych stronach róznie piszą :) Więc testuję na sobie
marta3114
8 lutego 2020, 21:51No to mamy spadeczek !
aska1277
9 lutego 2020, 13:25Tak :) Daje mi to kopa do walki :)
tracy261
8 lutego 2020, 19:56Piękne wyniki :) Pamiętaj, że chudnąc na diecie bez aktyności, trudniej utrzymać jędrność ciała :)
aska1277
8 lutego 2020, 20:07tak wiem,że mozna samą dietą zgubic kg ale o jędrność trudno ;) wrócę do aktywności, jak tylko poczuję się na tyle dobrze aby ćwiczyć, bez cofania się jedzenia :D
annna1978
8 lutego 2020, 19:44No spadek to zawsze cieszy:)))) cudnie:)))
aska1277
8 lutego 2020, 20:06Oj tak cieszy spadek ;)
przymusowa
8 lutego 2020, 19:39A spróbuj takie sery z dżemami z jagodowych - dla mnie od zawsze połączenie nr 1 :)
aska1277
8 lutego 2020, 20:06Tej wersji nie znałam :) Dziękuję :)
ANULA51
8 lutego 2020, 19:36camembert z powidłami jeszcze lepszy :-)
aska1277
8 lutego 2020, 20:06Ooo tak też nie jadłam
ANULA51
8 lutego 2020, 20:22A jeszcze tosty z tego sera , niebo w gębie :-)
aska1277
8 lutego 2020, 20:30Tostów z camemberta nie jadłam. Nie wiem jak się zachowa żołądek
annaewasedlak
8 lutego 2020, 19:28Ja serek wiejski bardzo lubię i czasem jem z kuskusem
aska1277
8 lutego 2020, 19:32Ja chyba wcale nie będę jadła :( chyba zaczyna mi szkodzić.
araksol
8 lutego 2020, 18:36no i pięknie, że spada...:)
aska1277
8 lutego 2020, 19:03W szoku jestem ;)