Witajcie Kochani
Poniedziałek od rana wietrzny, tak jak nocka..... Co zasnęłam to zaraz się budziłam. A wczoraj jak pisałam o relaksie, to wiecie co zrobiłam? Jak położyłam się w wannie, to leżałam w niej 40 minut :) Piana po sama szyję , aromatyczne perełki... Aj ale mi tego było trzeba. Zawsze tylko szybki prysznic, bo zawsze mało czasu. A wczoraj zaszalałam :)
Ale przejdźmy do dnia dzisiejszego. Rano standardowo zawiozłam dziewczyny do szkoły a sama udałam się do psychologa. Wizyta przebiegła spokojnie, obgadałyśmy pewne tematy. Wyszłam podbudowana :) Samopoczucie ok :)
Dzisiejsze menu wygląda tak :) Tzn tylko Wam napiszę, bo zapomniałam cykać fotek :)
ŚNIADANIE : 1 kromka chleba z szynką
II ŚNIADANIE: parówkowa 95% mięsa, bułka pszenna, musztarda
OBIAD: ziemniaki, marchew z groszkiem i filet bez panierki
KOLACJA : ryż z sosem truskawkowym ( niebo w gębie )
Czuję się najedzona, chociaż śniadanie było małe. Teraz właśnie jestem w trakcie układania jadłospisu na jutro. Śniadanie i II śniadanie mam już zapisane. Rozmyślam nad obiadem , bo to będzie mój ostatni posiłek. Ponieważ jutro mam zebranie w szkole i raczej nie zdążę nic więcej zjeść. Zresztą zobaczymy :) Jeśli chodzi o wagę, to stoi w miejscu taka sama jak w sobotę :) lepsze to niż wzrost.
Nie będę Was zanudzała :) Pamiętajcie aby walczyć o lepsze wersje siebie :) Nie poddajemy się :)
Pozdrawiam
Mimozamia
11 lutego 2020, 11:12A ja jestem dziwna, bo nie lubię się kąpać - wolę prysznic ;) Takie cudo ze mnie. Też chodzę do psychologa i wiem jak bardzo może pomóc :)
Pixi18182
11 lutego 2020, 10:45Ojej wieki nie brałam kąpieli w wannie :) Aż zatęskniłam ;) Super, że wizyta pomogła :)
FreeMilka
11 lutego 2020, 10:07bardzo się cieszę, że wizyta pomogła :D napewno inaczej się czujesz :*
justi_cb
11 lutego 2020, 04:49Super, że zrobiłaś sobie taki relaks :) Czasem musimy się trochę rozpieszczać. Miłego dnia!
PannaNiecierpliwa
10 lutego 2020, 23:02A ryż z sosem truskawkowym to moja zmora z dzieciństwa z okresu przedszkola ;) Ciekawe czy by mi teraz zasmakowało....:)
Kolastynka
10 lutego 2020, 21:41Nie poddajemy 🙂 układaj układaj, napewno pysznie 🙂 a o wagę się nie martw, ma focha🙂
Kolastynka
10 lutego 2020, 21:41Komentarz został usunięty
araksol
10 lutego 2020, 21:02ruszy...
annna1978
10 lutego 2020, 20:37Spokojnie- spadnie,ładnie jadlas:))
aska1277
10 lutego 2020, 20:40Dziękuję :*
Gacaz
10 lutego 2020, 20:13Dobrze, że wizyta udana. Dzięki za wiadomość o moim pamiętniku.
aska1277
10 lutego 2020, 20:40Nie ma problemu hihi
commo
10 lutego 2020, 19:45Zazdroszczę Ci że mobilizujesz się do układania jadłospisu na natępny dzień.
aska1277
10 lutego 2020, 20:06W obecnej sytuacji nie mam wyjścia. Muszę dobierać tak składniki, aby sobie nie szkodzić. Chociaż tak na prawdę jeszcze tego się uczę :D
cudmalinka
10 lutego 2020, 19:43Najważniejsze że wyszłaś z wizyty podbudowana 🙂
aska1277
10 lutego 2020, 20:05Dokładnie tak :)
tracy261
10 lutego 2020, 19:41Haha, a ja wcale nie słyszałam tego huraganu :) Jak przyłozyłam głowę do poduszki, tak zasnęłam - w tej samej pozycji do rana :)
aska1277
10 lutego 2020, 20:05U mnie trochę na podwórku rzeczy fruwało. Ale bez szkód
Sofijaaa
10 lutego 2020, 19:33Fajnie że wizyta się udała :-) Ja dzisiaj też parówki, ale sojowe ;-)
aska1277
10 lutego 2020, 19:34Nie jadłam sojowych ;)
sachel
10 lutego 2020, 19:12Supwr ze wizyta udana. Ja ostatnio śpię jak zabita. Zaraz zabieram się za ćwiczenia. Zaraz lato 😁
aska1277
10 lutego 2020, 19:21Brawo za aktywność, ja dalej bez niej :(
Naturalna! (Redaktor)
11 lutego 2020, 06:29Jakie lato? Najpierw majówka ;)
Lucyna.bartoszko
10 lutego 2020, 19:03Gratuluję po udanej wizycie 🤗 jak mojego męża nie ma w domu a tak wieje to też nie mogę spać
aska1277
10 lutego 2020, 19:21Ja to zwykle ma takie szczęście, że jak wieje, grzmi, ulewa to Mojego nie ma :D hahahah