Przedostatni dzień pracy w tym tygodniu. W niedzielę chyba krzyżówek nie będzie. Dziś ułożę ostatnią z tej partii i zostanie tylko przepisywanie. Poza tym będę wróżyć i sprzątać w domu. Na dwór do pracy wyjść sie chyba nie da, bo ma padać.
Od kilku dni nie chodzę do mamy. To mi dobrze robi, bo ciągle były nieporozumienia. Ona lubi sporne sprawy i często porusza drażliwe, negatywne tematy. Ja ich unikam i chcę sobie żyć w swoim świecie, chcę dążyć do tego co miłe, dobre, pozytywne. Usiłuję słuchać serca i kierwować się miłością, dążę do harmonii i spokoju. Moja mama ludzi stonowanych nie znosi i gdy jest spokojna czuje sie słaba. Często celowo prowokuje do awantury, zeby poczuć adrenalinę.Teraz jest spokój i tylko do siebie dzwonimy na chwilę, ale czuję, ze jest wściekła.
Zaczynam obrastać w ciuchy. Znalazłam 4 pary butów i je chce. Trzy pary to muszkieterki i jedne kozaki. Chyba kupię. Na dwie pary juz pieniadze mam. Czekam tylko na odpowiedź jaka jest długość wkładki. Kupiłam Krzyśkowi dwie koszulki i koszulę flanelową. Sobie kupiłam trykotkę.
Krzysiek ma urlop do 24 VI. Lubię jak jest w domu o ile nie śpiewa za głośno i nie ogląda telewizji...
aska1277
12 czerwca 2020, 17:41Ja ostatni raz nosiłam kozaki 4 lata temu. Od 4 lat zima w adidasach ;) Jakoś nic mi się nie podobało :) Może w tym roku wpadnie w oko. Chociaż te zimy to nie zimy
araksol
12 czerwca 2020, 18:19ja chodziłam w botkach...
Epestka
12 czerwca 2020, 12:40Po co Ci 3 pary muszkieterek?🤔
araksol
12 czerwca 2020, 13:30jedne ze skóry eco i dwie z zamszu. To na kilka lat i na jesień i zimę.
lotka666
12 czerwca 2020, 22:18Podczytuję ale nie piszę, jednak te trzy pary muszkieterek i mnie zastanowiło ;) A jeśli za rok będą passe?;)
araksol
12 czerwca 2020, 23:23o nie patrzę na modę. Noszę co lubię...