Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#33,34. Nerwy i żale.


Wczorajszy dzień miałam baaaaaaardzo zajęty, jestem tylko w stanie powiedzieć że wczoraj zjadłam 1539 kalorii. Wypiłam 1l wody. Wpadły tam dwie bułki graham, dwa kotlety mielone, pieczarki marynowane, parę pierogów, banan, pół mango, kawa z mlekiem i miodem... Nie ogarnęłam zdjęć, także ooo. ;)

Dziś z niecierpliwością czekam na toster! Zakupiłam sobie za punkty z Payback. (czyli można powiedzieć, że za darmo). Nie opiekacz, tylko ten co wyskakują dwie kromeczki! Nie mogę się doczekać, choć znając mnie poużywam go z dwa tygodnie, potem będzie stał i się kurzył, aż schowam go na dnie szafki. 🤷‍♀️😁 Tak samo miała ze spieniaczem do mleka czy lokówką. 🤪 U mnie to standard.😁😈

UWAGA! Będą żale!

Ostatnio w odwiedzinach u rodziny, przy herbacie wujek chciał mnie i mamę poczęstować tortem. Ja grzecznie odmówiłam, ale moja mama chciała, więc od razu przynieśli i mi. Dalej grzecznie odmawiałam, (nie miałam z tym problemu bo nie lubię tortu!), więc mama od razu wypaliła do rodziny, że ja nie, że ja się odchudzam, że liczę kalorie, że ważę posiłki. No we mnie się zagotowało! (wiem, że nie miała nic złego na myśli). Kuzynka do mnie od razu "a ile jesz posiłków?", "a czy systematycznie?", "trzeba jeść 5 posiłków i koniec". (Dodam że kuzynka jest ode mnie sporo większa). Powiedziałam, że nie jem 5 posiłków, a i z systematycznością nie ma opcji bo pracuję na zmiany i się po prostu nie da. No i się zaczęło jej i wujka gadanie. "A to jak nie 5 posiłków i nie systematycznie to się nie da schudnąć", "nie masz co się męczyć bo i tak Ci się nie uda". itp.
Gdy stamtąd wyszłyśmy, w nerwach wyżyłam się na mamie, że po co rozgaduję że się odchudzam, że jak bym chciała to sama bym powiedziała. Zresztą, ja nie chcę o tym z nikim ze swojego otoczenia gadać, po prostu jak schudnę to będzie widać, a jak nie to nikt nawet nie będzie wiedział, że próbowałam i problem z głowy! 
No wkur*iłam się strasznie!!!
😠


jakże wiosenne i pyszne menu sobie dziś zafundowałam:
1. kawa z mlekiem i cukrem trzcinowym
2. wiosenne kanapeczki (chleb graham, sałatka, szynka, ser, jajko, ogórek, szczypiorek)
3. truskawki
4. makaron z sosem (mieso mielone z kurczaka, cukinie, pieczarki, cebula, papryka, kukurydza, sos mild curry) opruszone serem wędzonym.
5. bułka graham, masło, szynka, sałata z ogórkiem w jogurcie naturalnym. 
1l wody.

kalorie - 1672





day 33, 34.
waga - 90,6kg.

  • cudmalinka

    cudmalinka

    24 marca 2021, 02:35

    Ech. Takie teksty i to od osób, które same mają nadmiar kilogramów wogóle nie powinny padać, a niestety padają. Domyślam się, że mogły Cię zdołować te słowa "i tak Ci się nie uda" - takie typowe dla osób, które świadomie bądź nie, podcinają nam skrzydła i sprawiają, że się wszystkiego odechciewa. Ale nie daj się! Oni się mylą, bo dasz radę! Już tyle dni za Tobą, nie poddawaj się - nie teraz, silna babka z Ciebie! :D

  • Furia18

    Furia18

    18 marca 2021, 12:09

    Rozumiem, że mogło Cie to zirytowac , ale ludzie lubią sobie pogadać. Ja poprostu jak słyszę od kogoś teorie typu, że musi być 5 posiłków, lub nie wiem w temacie no włosów jakieś bzdury ze włosy szybciej rosną jak się je podcina lub gdy fryzjerka ma do tego rękę, odpuszczam, uśmiechnę się, czasem ludzie nie chcą odposcic innych informacji do siebie ale po co sobie czymś takim nerwy psuć, w kwestii odchudzania Ty wiesz co na Ciebie działa i jak bardzo możesz się poświęcić.

  • dorotka27k

    dorotka27k

    18 marca 2021, 10:36

    mi się wydaje,że czasami niektórzy właśnie czekają na nasze błędy, potknięcia, najgorsze jest to jak ktoś nie zajmie się swoim życiem tylko komentuje złośliwie kogoś innego

  • Janzja

    Janzja

    18 marca 2021, 06:34

    Wiosenne kanapeczki i truskawki - prawie już jak nie zima :D. Przygoda z tortem taka sobie - myślę, że takie komentarze to po prostu chyba trzeba przyjąć na klatę. Inni ludzie nie chcą źle, mama pewnie też chciała gadkę szmatkę puścić. Ja na początku się też spinałam jak ktoś mi do talerza w pracy zaglądał co jem, ale przeszło. Mnie ma interesować najbardziej to co jem, a nie co ludzie powiedzą ;).

    • DirtyIzz

      DirtyIzz

      18 marca 2021, 10:25

      No wiem, wiem. 😉 mama nie chciala zle, ona nawet z dumą to mowila ze się wzielam za siebie. 😉 a takie komentarze mnie ruszają w zależności od dnia i humoru. Tym razem mnie wkurzyły ostro, zwłaszcza od osób które kompletnie się nie znają. Teraz i tak już mi przeszlo 😉 w pracy tez mi zaglądają do talerza i tez były komentarze czemu nie jem czekolady czy paczka którego mi przyniosły, wtedy sama powiedzialam ze probuje zgubić pare kilo, wtedy usłyszałam, a no to chyba ze tak, to Cie nie na mawiam i temat skończony. 😊 takze mowie zależy od dni i nastroju jak reaguje😊

  • nuta

    nuta

    17 marca 2021, 22:13

    rodzina tego nie robi zlosliwie. jakbys powiedziala, ze jestes w ciazy albo zareczona, to tez bylby top temat. to chyba dobrze, ze ktos sie interesuje. a z drugiej strony nie masz 5 lat aby kazde pytanie przezywac w nerwach ani nie masz obowiazku spowiadac sie ze wszystkiego ze szczegolami. moze kuzynka dzieki temu sie zmobilizuje aby troche ogarnac wlasna wage? na spokojnie mozna udzielic normalnych odpowiedzi na te ich pytania. Np. nie meczysz sie, bo lubisz lekkie jedzenie, to zmiana stylu zycia, a nie dieta, nie jestes teraz glodna, nie lubisz tortow, jestes dobrej mysli, czujesz sie znaczenie lepiej bez tlustych potraw. Na to ze sie nie uda - jest bardzo duzo diet i sposobow zywienia, jednym sie udaje, innym nie, ze liczysz na wsparcie, itd. Ja tez dorzuce 3 gorsze - pijesz dziennie litr wody? to bardzo malo, chyba, ze to czysta woda, a w miedzyczasie pijesz rozne herbaty (bez cukru) i tego juz nie liczysz. za to dzisiejsze menu bardzo fajne:)

    • DirtyIzz

      DirtyIzz

      17 marca 2021, 23:00

      Tego nie wiesz czy robi to złośliwie czy nie. ;) ja jestem z tych co wlasnie uwazaje ze to nie dobrze jak ktos się za dużo interesuje. I owszem, czasem mam lat 4 a czasem 4 tysiące. I ja uwazam ze mam prawo przeżywać nie ktore rzeczy po swojemu, i wierz mi ze nie jest to każde pytanie. Napisałaś tak, jakbyś Ty nigdy na nic się nie zdenerwowała bo jestes juz na to za dorosla. Szkoda ze to tak nie działa;) I tak. Pije 1l wody dziennie. Co jest dla mnie i tak dużym sukcesem, bo jeszcze miesiac temu nie piłam jej wcale. :) moze kiedys bede piła wiecej, ale napewno jeszcze nie teraz. ;)

  • aska1277

    aska1277

    17 marca 2021, 20:20

    Kanapki apetyczne :) Makaron wygląda obłędnie :)

    • DirtyIzz

      DirtyIzz

      17 marca 2021, 23:03

      Dziekuje ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.