Chłodno i deszczowo i o pryskaniu perzu nie ma mowy, a ten buja w najlepsze i inne chwasty też. Wszystko za to co potrzeba rośnie. Ja teraz bardziej niż w ogrodzie, pracuję w domu. Mieszkanie trochę zapuszczone, bo nie było czasu na porządki. Dziś chcę posprzatać solidniej w ganku jeśli na dwor nie da się wyjść. Codziennie zbieram śimaki, bo jest ich cała masa. Wyrzucam z dala od grządek, ale nie niszczę i pewnie wracają. Na razie to głownie winniczki. Piękne i wyrośnięte.
Wczoraj przyszło trochę roślin. To głównie warzywa. Juz posadzone. Po raz pierwszy mam rukolę. Zobaczę jak pójdzie. Krzysiek kupił mi nasiona szpinaku i patisona. Muszę wysiać. Mam też nasiona sałaty, bo tą z ogrodu wkrotce zaczniemy jeść. Trzeba będzie posadzić coś poźniej. Pięknie idą wysiane poziomki. Mam też dwa rozmaryny i asparagus. Na razie to maleńkie roślinki i nie wiem czy przetrwają. Nie wschodzi mirt. Powinnam wysiać kaktusy. Mam mieszankę. Nie wschodzi w ogrodzie siedmiolatka. W miejscu wysiania margarytek coś wzeszło, ale nie wiem co to, bo małe... Rzodkiewka ładnie rośnie, ale ani kopru ani buraków ani dziurawca nie widać.
Po południu udało mi sie pociąć sporo gałęzi. Została naprawdę resztka. Jeszcze gdy pogoda będzie przejdę raz cały teren. Moze coś jeszcze znajdę. Wieczorem ogarnęlam łazienkę. Mam ostatnio masę energii. Aż Krzysiek zauwazył. Daję radę pracować mimo chorego kręgosłupa. Inna sprawa, że nie czuję większego bólu niż normalnie.
Mam nieco więcej czasu na czytanie, bo kombinuję i mniej siedzę w internecie. Kończę pozycję o alkoholiźmie. Co kolejne jeszcze nie wiem. Chyba o rodzinie. Teraz czytam też pozycję religijną Święta Pani. Pożyczyła mi koleżanka. Ona jest religijna od kilku lat. Kiedyś szła ta drogą co ja - stosowała feng szui i wrożyła z tarota. Teraz modli się godzinę dziennie i jest bardzo zaangażowana. Myślę o książkach de Mello.
Jest kolejna lekcja kursu akwareli u Krissa Wieliczko. Tym razem to zima. Myślę o wykupieniu...
Poniżej cytat z Aletei. Niby od dawna to wiedziałam, ale tak jakoś do mnie trafilo teraz :)
Angelofdeath
19 maja 2021, 22:40Piekny obraz! Trzymam kciuki z ogrod i sprzyjajaca pogode. Wczoraj deszcz tez mi ostudzil zapal ale dzis wszystkie ogrodowe prace szly pelna para :)
araksol
19 maja 2021, 22:55dziękuję:)
ninka1956
19 maja 2021, 22:22Pozdrawiam serdecznie
araksol
19 maja 2021, 22:54:)
Gourmand!
19 maja 2021, 21:21Miło patrzeć jak rozwijasz swój talent. :)
araksol
19 maja 2021, 21:33mówisz:) Staram sie coś artystycznego robić, ale nie uważam, ze mam talent...
aska1277
19 maja 2021, 21:03Bardzo ładna akwarela ;)
araksol
19 maja 2021, 21:09dziękuję:)
BlackHorse
19 maja 2021, 19:23U mnie na razie wewnętrzny motorek trochę osłabł ja jednak słońca potrzebuję 🤔 podziwiam Cię za to malowanie
araksol
19 maja 2021, 19:25ja dzialam:)
mag2010
19 maja 2021, 11:39Szkoda, że używasz chemii w ogrodzie.. Znam odpowiedź bo było to niejednokrotnie poruszane. Kupujemy wszystko z chemią, masz szansę jeść trochę lepiej, może to przemyslisz ponownie?
araksol
19 maja 2021, 11:55nie da rady inaczej...probowałam...
eszaa
19 maja 2021, 10:14to ze jestem szczęsliwa tu i teraz, nie ma nic wspólnego z jakimś panem czy bogiem. to kwestia tego, czy sie to dostrzega
araksol
19 maja 2021, 10:24i podejścia. Dla osob wierzących to wlaśnie sily wyższe daja dobre myśli...
jestemteraz
19 maja 2021, 10:34Eszaa a czemu tobie tak bardzo przeszkadza, że Araksol odmawia różaniec, że wierzy w Boga? Wyrządza ci tym jakąś krzywdę? Daj żyć ludziom tak jak chcą - póki nikogo nie krzywdzą to ich sprawa
eszaa
19 maja 2021, 10:37a skąd pomysł,ze mi to przeszkadza? bo mam swoje zdanie? bo zadaje pytania?
jestemteraz
19 maja 2021, 12:06Nie zadajesz pytań tylko krytykujesz
eszaa
19 maja 2021, 12:43nie wiem gdzie ty tu krytyke widzisz. napisałam jak ja to odbieram. czytanie ze zrozumieniem sie kłania
jestemteraz
19 maja 2021, 13:12Wyobraź sobie, że ja doskonale rozumiem co czytam, jak również "ton" twoich wypowiedzi ( nie tylko dzisiejszych - odniosłam się do twoich komentarzy = nie komentarza). Ty masz swoje zdanie, że "Klepanie zdrowasiek nijak nie działa" a ja mam swoje, że krytykujesz czyjeś postępowanie . Skończyłam dyskusję. Araksol przepraszam za "gówno - burzę"
eszaa
19 maja 2021, 15:08no tak, jak sie nie ma argumentów, to sie czepia tonu wypowiedzi:)
zlotonaniebie
19 maja 2021, 09:54Mam w ogródku rozmaryn, on się rozkrzewia, tylko trzeba mu wierzchołki uszczykiwać. Będziesz miała duży krzaczek, to łatwa roślina. Mam też rukolę, ale ja kupiłam gotowe krzaczki. I też jej trzeba odrywać listki by się rozkrzewiała. Tak mówiła pani od której kupowałam. Więc wszystko przed Tobą, cierpliwości. I ostrożnie z tym Randapem, bo jak będziesz pryskać, to wiatr go przeniesie gdzie będzie chciał, nawet na te Twoje zioła. I nieszczęście gotowe.
araksol
19 maja 2021, 10:24mam rozmaryn na oknie ale mi sie niszczy...
Alianna
19 maja 2021, 09:35Interesujące te nawroty do religijności. coraz częściej o nich słyszę. Pewnie znak czasów. Nie mam nic przeciwko. Każdy powinien kroczyć swoją drogą. Z cytatu wypływa pochwała wdzięczności za to, co jest wokół nas i często tego po prostu nie doceniamy. Pozdrawiam 🥰
araksol
19 maja 2021, 10:26Z religijnością róznie bywa. Młodzi udzie unikaja kościoła...:)