Witam 😊
podsumowanie dnia wczorajszego...
niedziele zaczęłam od szklanki wody i 20 minutowego marszu na bieżni.
potem śniadanie... 3 niewielkie kromki chleba z łbem, twarożkiem i pomidorem. Kawa z mlekiem.
obiad miseczka rosołu z makaronem
podwieczoorek: 250 g borówek, marchewki surowe
kolacja: kiełbaska gotowana z kromką chleba.
w międzyczasie woda i mały lód.
dzien spędzony raczej aktywnie, mimo deszczu odwiedziliśmy wszystkie cmentarze, nie miałam czasu na siedzenie i jedzenie z nudów 😁
do tego by wziąć się za siebie najbardziej motywuje mnie syn, dużo z nim rozmawiam... Ostatnio jeszcze więcej, też walczy z nadwagą i zrozumiałam że nie mogę go zawieźć... Cały czas mówi że sam sobie nie poradzi, a tak naprawdę to jest twardszy ode mnie.
dzisiaj w planach prace w ogrodzie, potem porządki w domu i szafach. Czeka mnie pakowanie, bo w czwartek wyjeżdżamy na weekend w góry...
pierwszy raz tam jadę, w pierwszą rocznicę ślubu 😏
Miłego dnia 😊